www.perversik.fora.pl

Salome

Sextutor doskonale to rozumiem,można żyć bez miłości do partnera
i bywać szczęśliwym Smile

Lecz odpowiedz na zadana tu pytanie-
czy jeśli darzysz kogoś uczuciem,to potrafisz jednocześnie seksić
z kimś innym
I nie dotyczy to chwili obecnej,bo już zrozumieliśmy,że nikogo nie kochasz Weedman

sextutor

Moje kobiety były bardzo przekonujące w swoich uczuciach do mnie. Ja też jestem. I potrafię się seksić.

A tak na poważnie, to rzeczywiście, nie potrafi się bzykać na boku ktoś, kto jest obłędnie zakochany. Tylko, że ta druga osoba nigdy nie wie, czy to prawda, czy teatr.

Salome

Myślę,że kobiety wiedzą,kiedy to jest tylko dobre przedstawienie Razz

ale zdarzało mi się,że niezauważalnie teatr zmieniał się w real,
jednak ja już nie potrafiłam się do takiego pana przekonać Smile

Jesteście panowie twardzi jak skała,osłonięci zbroją i egidą,
a gdzieś tam bokiem sączy się uczucie i czasem budzicie się
gdy kobieta ma już dość twardziela i szuka czułości,gdy wy nie
potraficie tych uczuć okazać.Dawanie "wszystkiego" to nie wszystko.
Potem mówicie "bo to zła kobieta była" Weedman

Padre Barre

Długo wstrzymywałem się z zabraniem głosu w tej dyskusji, ale teraz, wśród nocy, kiedy emocje opadły i nie ma tu tłoku spróbuje powiedzieć coś na spokojnie:

Można wmawiać sobie i innym, że jest się twardym jak głaz i uczucia nie są dla nas czymś ważnym...

Można postawić na piedestale sex i próbować wierzyć, że zastąpi on nam i przyćmi wszystko inne...

Można wreszcie podążać za głosem chuci będąc programowo głuchym na wszystkie inne głosy odzywające się w naszej duszy...

Jasne, że można!
Lecz kim się wtedy stajemy??? Shocked

Nie chcę krytykować personalnie, lecz zapytam Cię tuti:
Rżniesz tu srogiego cwaniaka, który nie boi się szczerych odpowiedzi na żadne pytania. I fajnie, lecz jesteś jedynie... wirtualnym, anonimowym bohaterem!

Czy Twoje poglądy na te sprawy zna Twoja partnerka? Tutaj bezkarnie i beznamiętnie możesz wyznać wszystko (łącznie z tym, co prawdą nie jest, a co chciałbyś za prawdę uważać), lecz przecież wiesz tak dobrze jak my, że realia są inne niż te, które tu przedstawiasz!
Opowiadasz nam o życiu w kłamstwie, w obłudzie i w fikcji, w wiecznym oszukiwaniu kobiety (a pewnie i wielu kobiet), w imię... w imię czego???
Jedynie w imię własnego egotyzmu, który jest usprawiedliwiony... zmęczeniem kobietami???
Po rozwodzie chyba myślałem podobnie.
Ale oprzytomniałem, nie wiem: dojrzałem i mi to przeszło!
Baaardzo daleko mi do świętości czy do ideału, czy choćby do tego o czym pisał tu Oskar, ale droga którą podążasz jawi mi się jako totalne peryferia tego, co nazywamy męskością... Neutral

Syndrom skrzywdzonego chłopca i księciunia-jedynaka, który "ujarzmia" kobiety dla swych płyciutkich potrzeb degradując je do roli poruchadeł posłusznie spełniających wyuzdane zachcianki... Nasty

Najszczersze gratulacje! Toilet monster

Ech, mam nadzieję, że po prostu źle to wszystko zrozumiałem... 2 man down

Rudzielec

I światłość spłynęła na Jego piekną duszę...a członki zmieniły bieg historii.
Pieknie napisałeś .."wyjąłeś mi to z ust"...hhhhmmm...nie za szybko?

prayer

sextutor

Zejdź ze mnie Padre, nie jestem Twoją suką.

diablica

Oj Tuti drugi dzien na forum,a wokół Ciebie wrze Smile

Super już Cię lubię Rolling eyes

Salome

Zaraz,spokój,chyba źle to zrozumiałeś,Padre Guy with axe

obydwaj źle zrozumieliście,ale Tuti w końcu odpowiedział
na poważnie.
Nie mnie,Tobie Ojczulku,czy innym tu obecnym oceniać kogokolwiek,jego czyny i życie.Gdy będziemy to robić nikt nie będzie tu pisał szczerze
a to forum zrobi się jak każde inne,mdłe i bez ikry,gdzie są tylko
grzeczni i poprawni userzy,czyli nuuudne,jak znane nam "A"

Przestańcie być tacy "świętojebliwi".
A ty Tuti,pisz więcej i to pełnymi zdaniami Weedman

podyskutujemy o temacie,nie o Tobie

megi

sextutor, pisałam już powyżej Drogi Kolego że się podłożyłeś, i wiem co piszę bo...

wiecie z niektórymi "znamy" się już chyba 2 lata??? i widzę jak zmieniają się np. poglądy, podejście do pewnych tematów itp...
jak osoby, które 2 lata temu wyśmiewały układ Suka/Pan dzisiaj piszą na ten temat fajne posty, zresztą wszyscy ewoluujemy i chwała nam za to. Tylko że rozwój to jedno, a szeroko pojęta tolerancja to drugie. Nikt nikomu nie każe żyć wg swoich reguł (no chyba że pewien Pan związuje pewną Panią i leje ją woskiem - ale suma sumarum pozwala jej później wstać Razz

).
I dokładnie jak pisze Salome, jeśli będziemy bawić się moralizatorów w miejscu, które stworzono po to żeby nie być wyśmiewanym i negowanym (bo przecież tułaczka po różnych forach dała się Nam wszystkim w kość) to po jakie licho to forum??
Rozumiem, że wsadzanie chuja z dupy do ust zaakceptujecie i nie będzie na mnie nagonki, i jeśli napiszę, że kręci mnie scat to może też to "przełkniecie", ale prawdę o sobie powinnam głęboko schować - bo jest nieetyczna??

Lorelei

Mała_Anielica

Tolerancja to coś co cenię bardzo w ludziach. Nie oceniam, nie ganię, robię swoje. Jeśli nie podoba mi się, że facet ma kilkanaście kochanek na raz to nie zostaję jego kilkanaście plus jedną i tyle. A pisać może tu o czym tylko chce. Przecież ja przez to nie zmienię swoich zasad i poglądów.

sextutor

Całe to zamieszanie, podobnie jak inne 'burze' bierze się z tego, że pytający często oczekują potwierdzenia własnych poglądów czy przekonań. Czasami trafia się ktoś, kto ma zupełnie inne poglądy i to wystarcza żeby dyskusja przerodziła się w moralizatorstwo, wyśmiewanie, albo święte oburzenie. Czytajcie ze zrozumieniem. Jeżeli napisałem, że coś mnie nie odchodzi, to nie każcie mi się nad tym zastanawiać i nie przeprowadzajcie psychoanalizy. Paru dobrych psychologów nie potrafiło rozsupłać tego węzełka, Wam też się nie uda. Przedstawiłem swoje racje, podałem też powody. Nikogo nie analizuję, nikomu nie każę żyć inaczej niż żyje. Jeżeli uszanujemy jedni drugich, będzie na forum ciekawie, jeżeli nie, zrobi się z tego parafijna niedzielna szkółka perwersyjna. Smile

fellis27

O kurczaki

przegapiłam ciekawą dyskusję.
Powtórzę i ja raz jeszcze"krytykujmy słowa, nie ludzi" a raczej nawet nie tyle krytykujmy co się do nich ustosunkujmy

Co do wcześniejszych wypowiedzi powiem tak:nie pochwalam poligamii bo wierzę w miłość.
Naiwne?
Mam nadzieję ,że nie Confused

W moim życiu też bywało różnie.Wiele razy zostałam skrzywdzona tak,że odechciało mi się wszystkiego.Były momenty,że reprezentowałam poglądy takie jak sextutor i po prostu dobrze się bawiłam, krzywdząc przy tym innnych(im mniej mi zależało na uczuciu tym koleś bardziej się angażował Razz

).Pewna okrutna prawidłowość. Snakeman

Bywało też,że zdradzałam(ale osobiście czułam się z tym okropnie, nie znosze ukrywania czegoś przed kimś wolę grę w otwarte karty.)

Zaufanie drugiej osobie/miłość/oddanie się w pełni są bardzo trudne.
Bywają lepsze i gorsze chwile.
Ale bez tego moje związki były puste.
Sex był czysto fizjologiczny by nie rzec sportowy.
Owszem było fajnie.
Lecz o ile fajniej jest budzić się rano w objeciach kochanego mężczyzny.Widzieć jego zamglone spojrzenie jak się piescimy i kochamy.
Mieć poczucie stabilizacji i pewnej stałości/bezpieczeństwa.
Wiedzieć ,że jest dobrym ojcem.

Myślę,że decyzja na monogamiczny związek to kwestia pewnej dojrzałości.
A może dojrzałością jest decyzja na związki poligamiczne?

Sama już nie wiem........
Gives thy a finger

Wiem natomiast ,że wymaga to ogromnej odwagi by po wielu nieudanych próbach komuś zaufać w pełni.
Bo warto.

Bard

Kurcze az sprawdzilem czy nie jestem na forum a'la katolik.pl czy inny mocher-for-life. Szybko odetchnalem z ulga. Nie zebym odbieral prawo wypowiedzi, ale chyba osadzanie nalezy zostawic historii i Bogu?

Z drugiej strony ten mroczny klimacik, strzelajace bicze we wladczych rekach...chyba skocze po popcorn Very Happy

elzityg

A ja Cię kocham Wilku, choć wyłącznie platonicznie Gives thy a finger

Temat jest sex a uczucie - pamiętacie jeszcze!!!!!!!!!!!!!

I czy tylko miłość jest uczuciem?

A jak chcecie podyskutowac sobie o zdradzie czy to o małżeńskiej czy tez jakiejkolwiek innej to załóżcie taki temat.
Prosze jeszcze po dobroci i pazurki mam głęboko schowane, ale jeszcze chwila, a moga pojawić się ostre i lśniące na wierzchu i wtedy ......................... Evil or Very Mad