www.perversik.fora.pl

Zośka

Dla niektórych seks nie jest najważniejszy, wręcz mało ważny i zadowalają się "byle czym". Liczy się to, że jest ktoś kto kocha i kogo się kocha...
Ale większość ludzi, przynajmniej ta uświadomiona część, przywiązuje dużą wagę do seksu. Dogranie się w tym względzie nie zawsze jest łatwe.
Gdy jest się młodym można pozwolić sobie na wybredność, ale jak się sprawy mają gdy ma się na przykład około pięćdziesiątki? Jest się osobą samotną, pragnie się czyjejś bliskości... przyznajmy szczerze, że w tym wieku jednak trudniej jest znaleźć miłość. A żeby jeszcze seks był dobry i "dograny"?
Czy będąc w takiej sytuacji, czyli wiek i samotność, można pozwolić sobie na wybredność? Czy lepiej brać co jest, bo trafia się rzadko? Należy cieszyć się jakimkolwiek seksem, bo zdarza się rzadko?
Jak myślicie?

Padre Barre

Na szczęście Vixxxiu mam jeszcze paaarę ładnych latek by ustosunkować się praktycznie do Twego pytania. Ya winkles

Jak natenczas wydaję mi się jednak, że nie powinno się brać tego (=byle czego) co się trafia, i to nie tylko jeśli chodzi o sex!

Ale rozumiem, że inni ludzie mogą mieć odmienne od mojego zadnie w tym temacie, bo to są chyba kwestie charakteru a także tego, co ktoś umie, potrafi i chce poświęcić, by móc żyć dalej na pól gwizdka i przy tym wytrzymywać samemu ze sobą... Wink

Ja w każdym razie od bardzo dawna pośpiewuję sobie "More" Sisters of Mercy:

"Some people get by
With a little understanding
Some people get by
With a whole lot more
I don't know
Why you gotta be so undemanding
One thing I know
I want more
I want more

(and I need all the love that I can't get to)
(and I need all the love I can get)
(and I need all the love that I can't get to)
(...)"

... i jest mi z tym dobrze! Super

EXclamation

ja mam nawet ładnych parędziesiąt latek do 50-tki ale co nieco mogę powiedzieć Smile

rozmawiałam dzisiaj z mamą, powiedziała że zawsze miała podejście "wszystko albo nic" jeśli chodzi o facetów i związki... no i tak się złożyło że żaden nie był w stanie dać jej wszystkiego. Więc wybrała NIC. To musiał być bardzo trudny krok- była w ciąży i mogła liczyć tylko na siebie. Ale nie chciała "brać byle czego"... No i teraz jest po 50-tce i nie uprawiała seksu od mojego urodzenia Wink

Teraz się zastanawia czy na pewno dobrze zrobiła. Momentami było nam, a przede wszystkim Jej, bardzo ciężko... Ale ja wiem jedno- ta świadomość że mamy tylko siebie sprawia że jesteśmy ze sobą związane jak mało która znana mi rodzina Smile

i nie zamieniłabym tego życia na żadne inne Smile

a ja... wciąż mam nadzieję że kiedyś znajdę kogoś kto będzie Panem Idealnym i będziemy razem do końca życia Wink

a jeśli się nie uda... to nie będę brać byle czego Wink

Salome

a ja jestem akurat "około 50" i opowiedziałabym
tyle że kompletnie nie rozumiem pytania Shocked

co wiek ma do tego,"że seks trafia się rzadko" ?
albo co ma do szukania miłości ?
może to,że panom po 50 spada testosteron?
ale nie,jakoś moim znajomym panom nie spada,
a przyjaciółkom nawet wzrasta Gives thy a finger

aaa,no i niechcianej ciąży już się nikt nie boi Super

a może ja znowu czegoś nie rozumiem Sad

już nie raz czytając to forum,ale też i inne,mam wrażenie
że żyję na jakiejś innej planecie Sad

do głowy by mi nie przyszło,że można "brać,jak leci" nieważne,
jakiej sfery życia by się to tyczyło

Zośka

No ty Sali możesz nie rozumieć, bo ty to ty...
Ale są ludzie typu na przykład wdowiec, który całe życie spędził z jedna kobietą, a nagle zostaje sam.
Myślisz, że łatwo takiemu komuś znaleźć miłość, nie mówiąc już o seksie i to jeszcze dobrym?
Od wieków nie był na randce, od wieków nikogo nie "podrywał", nie ma kręgu znajomych w podobnej sytuacji, z którymi może sobie pójść do knajpy... Myślisz, że dla niego to tak "hop siup" i już?
Że tobie jest łatwo, nie znaczy, że wszystkim też Smile

Mi chodzi o takie przypadki.

Marko711

Moim skromnym zdaniem wiek tu nie ma nic do rzeczy.
Mam kolegę w moim wieku, czyli 43 latka. Trzy lata temu zmarła jego żona, a teraz ma już nową rodzinę i małe dziecko.
Mało tego o ile pamiętam gdy moja córeczka się rodziła to on miał już dwoje dzieci. Rolling eyes

Tak, więc raczej charakter tu się liczy a nie wiek.
Oczywiście z czasem organizm odmawia posłuszeństwa, ale to nie jest zależne od tego czy się jest w długim i dopasowanym związku również pod względem seksualnym, czy też dopiero się szuka drugiej połówki. Yar good

EXclamation

no dobrze a teraz pomyślmy ilu jest samotnych ludzi w wieku ok 50 lat którzy szukają drugiej połówki... czy jest ich tyle co 20- czy 30-latków?

wg mnie wiek odgrywa jednak pewną rolę, i to dość znaczącą... oczywiście charakter też jest ważny ale ta sama osoba która w młodości prowadziła intensywne życie towarzyskie w pewnym wieku może po prostu zrezygnować, poddać się i nie szukać związku czy seksu "bo po co? w tym wieku już się o tym nie myśli" Rolling Eyes

I zamiast seksu znajduje sobie inne zainteresowania Wink

Nie znacie takich osób?
Bo ja znam parę...

Marko711

Ja znam też dokładnie odwrotne przypadki.
W młodości nieśmiali pierwszy seks w granicach 20-stki a teraz szatany nie koguty Gives thy a finger

EXclamation

No to tylko im pogratulować Smile

szkoda że tacy ludzie są w mniejszości...

Marko711

To Twoje zdanie a nie fakt Yar good

Salome

Vixx dziękuję za komplement Smile

(chyba?)
choć nie do końca rozumiem...?
Uważam jednak,że każdemu zdarzają się chwile,że pragnie seksu
lub miłości,a dookoła,jak okiem sięgnąć,brakuje interesujących
ludzi.Ważne są też nasze wymagania,czy czasem nie są one
przesadzone i czy nie oczekujemy księcia lub księżniczki.
Podstawą zainteresowania się osobnikiem płci przeciwnej,jest i tak
chemia,czyli sławne feromony Smile

Jeśli tego nie ma,to seks jest beznadziejny,a później słyszę
wypowiedzi w stylu:
"Seks jest przereklamowany"(kobieta,lat 21)
"Jestem szczęśliwa,gdy mąż śpi,jak się kładę do łóżka"( kobieta,lat 42)
"Ja już nie mogę,a ona chce jeszcze i jeszcze,dlatego uciekam na ryby"
(mężczyzna,lat 36)
"Seks? a po co?już próbowałem"(mężczyzna,lat 21)
itd,itp.
Możemy dyskutować tu albo o wieku,albo o samotności,albo o potrzebach.
Łączenie tego w jedno,nie da spodziewanego efektu.

EXobiecywałam sobie,nie komentować Twych wypowiedzi
ale kobietą jestem i nie wytrzymałam What u think

wyobraziłam sobie,jak rozmawiam z którąś z moich bardzo młodych
koleżanek ( a mam takie) o swoich wyczynach seksualnych
lub chociażby o moich ,hmmm...młodych "znajomych" panach Super

jakie jest słowo na wykluczenie ze społeczeństwa? Nasty

Powtórzę za Mistrzem Kaczmarkiem

Jeziora z pozoru są takie spokojne
w wewnątrz upiorna trwa walka

Weedman

Zośka

No właśnie mi o te wymagania chodzi Razz

Że jak na przykład całe życie jest się bardzo wymagającym i szuka się prawie ideału, znajduje się taki prawie ideał, który później znika...
Czy po latach, nie będąc już tak atrakcyjnym osobnikiem nie powinno się nieco obniżyć swych wymagań?
Czy lepiej się ich trzymać i być nieszczęśliwym, bo samotnym?
To mam na myśli Smile

Salome

Uparcie twierdzę,że atrakcyjność nie zależy od wieku What u think

a samotnym się jest,lub zostaje się z różnych przyczyn
i w różnych okresach życia.
Moim zdaniem,należy jednak konfrontować marzenia i wyobraźnię
z rzeczywistością.
Mnie zawsze podobali się bruneci,ciemni,mroczni,niebezpieczni...
A w rzeczywistości zakochiwałam się w blondynach o niebieskich oczach.

EXclamation

Salome

Exclamation Smile

ale ja próbuję powiedzieć,że gdybym należała do otoczenia,które
obserwujesz,nic nie wiedziałabyś o moim życiu seksualnym Rolling eyes

Jeśli nie zrobisz głębokiej,anonimowej analizy,jak można mówić o faktach.
Ten starszy Pan,spacerujący z psem,może być fanem BDSM i dopiero
po śmierci żony oddaje się swojej pasji Smile

Przyjaciółka Matki,do której mówisz "ciociu",może zmieniać kochanków
co miesiąc Smile

Starsza kuzynka Twojego ojca,ta o której mówią "stara panna"
od zawsze jest lesbijką,ma przyjaciółkę,ale nikt nie domyśla się,
co tak naprawdę je łączy Smile

To tylko moja wyobraźnia,oczywiście,nie fakty,ale piszę o sprawach
które istnieją wokół nas,których nie zauważamy,między innymi
dlatego,że nasze doświadczenia życiowe nie są jeszcze pełne i kompletne.

prayer

Dlatego pozwólmy.aby o faktach mówili ludzie,którzy ich doświadczyli,
a inni niech wypowiadają się w formule "prawdopodobnie" Weedman

Ja "kategorycznie" stwierdzam,że samotność i brak brak seksu
nie ma nic wspólnego z wiekiem.
Miałam lat -naście,-ścia,-ści,niedługo będę miała-siąt Rock ya

I doświadczyłam tych niemiłych wrażeń w różnych latach,układach,
sytuacjach itp.

Heart

chyba mam dziś zbyt dużo wolnego czasu,sorki Weedman