www.perversik.fora.pl

Zośka

Czy chęć zemsty czyni z człowieka, człowieka złego?

megi

złego nie koniecznie ale nieszczęśliwego na pewno...

grześ

Czyżby coś się stało...? Wiem z doświadczenia, niczego nie warto robić w afekcie. Niczego - różnych czynów mających wspólną nazwę "zemsta" - też.

Zośka

Tylko co zrobić gdy chęci zemsty nie powstrzyma nawet świadomość późniejszych następstw...?

EXclamation

a ja myślę że w przypadkach kiedy ktoś nas naprawdę skrzywdził, zalazł za skórę zemsta jest jak najbardziej prawidłowym odruchem i mamy do niej prawo. I wcale nie świadczy że jesteśmy źli...
ale pamiętaj Vixxxiu że zemsta najlepiej smakuje na zimno Wink

tu zgadzam się z grzesiem- nic w afekcie, warto najpierw wszystko przemyśleć i zdecydować czy warto bo konsekwencje mogą być wielkie...

Zośka

Dzięki, przemyślę to... Ya winkles

Afrodyta

Zemsta zemście nierówna....
Nie wiem do czego jesteś w stanie się posunąć by osiągnąć satysfakcję z vendetty na kimś, kto Cię skrzywdził.

Mimo wszystko radziłabym poczekać aż emocje opadną.
Gniew jest złym doradcą.

Padre Barre

"Zemsta jest rozkoszą Bogów"
"Mszczą się tylko ludzie słabi"
"Najlepszą zemstą jest obojętność"

Wybierz sobie Vixxxiu to przysłowie, które Ci najbardziej pasuje. Ya winkles

... albo dodaj lub ułóż następne. Cool

Ja tam się raczej nie mszczę, bo zemsta jest bronią obosieczną, która wyrządza szkody obu stronom (choć każdej ze stron daje się we znaki na innej zasadzie). 2 man down

Kurunam

Zemsta nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Jeżeli się na kimś mścimy, zawsze to my wychodzimy na tym przegrani.
Troszkę czasu minęło, więc może już, Vixxxiu, ochłonęłaś i emocje opadły. Afrodyta ma rację - "gniew jest złym doradcą".

Zośka

Trochę ochłonęłam, ale nadal gdy pomyślę o tym człowieku to się wściekam...
Chyba nie dam mu tej satysfakcji, po co ma wiedzieć jak bardzo mnie zranił.
Mam nadzieję, że życie się na nim zemści... albo zemści się sam na sobie jak zacznie żałować, że się nie postarał i mnie stracił

Padre Barre

No patrzcie ludzie!
Pani Administrator nam... mądrzeje! Shocked

No i co to teraz z nami będzie?

szept_ciszy

Zemsta…zemsta …. Realizacja planu, który rozwija się z wściekłości, beznadziejności, chęci zapchania pustki. Nasza złość i nienawiść, w określonym momencie, po rozstaniu, przekształcone w działanie , nie jest tak dotkliwa dla nas samych…nie chcemy przeżywać, analizować…chcemy działać…mścić się.
Ale to jak zawsze ślepa uliczka bez możliwości odwrotu, gdy braknie refleksji nad tym co nas spotkało…Ile jest winy w nas samych? Ile tej drugiej osoby?
Pozostaje krajobraz „po bitwie”. Stratą jest porażka, zyskiem – możliwość rozwoju.

Padre Barre

Hmmm,
... a mnie się wydaje, że jeśli jest mowa o "zemście uczuciowej" (czyli spowodowanej przez zawiedzione uczucia w relacjach damsko męskich), to kobity są o wiele bardziej mściwe i skore do mszczenia się niż faceci Exclamation

... ale może tak tylko mi się wydaje?

Zośka

Chyba ci się nie wydaje Smile

Facet często oleje, pomyśli sobie" a walić to, twardym trza być i iść dalej"
A gdy w kobiecie obudzą się mściwe krwiożercze demony... jest źle, bardzo źle Wink

Padre Barre

Heh, i jakoś wcale mnie to nie cieszy, że w tym temacie przyznajesz mi Vixxxiu racje... Snakeman