www.perversik.fora.pl

Marta44

Ona lat 25 ,On 40 albo Ona 20 lat ,On 35 lub też Ona 20 On ponad 40 lat -czy to jakaś dewiacja??
Przypomnę stare porzekadło - "gdy głowa siwieje, d..a szaleje".
Ppytanie - co sobą może reprezentowac facet w wieku średnim, który zwiazuje sie ze swoją "córką"? Wg mnie to z tym facetem jest coś nie halo, dorosły facet nie szuka partnerki o tyle lat młodszej. Za tym się zawsze coś kryje. Mam koegę, który ma teraz coś koło 46 i zawsze odkąd pamiętam miał takie siksy w wieku 20, 22. Facet jest mocno psychotyczny, dziwny po prostu. Moim zdaniem to gerontofilia i jako taka powinna być leczona.

Każdy rozsądny mężczyzna w kobiecie koło 50-tki widzi atrakcyjność, której nie widzi w kobietach młodszych.Wezmy taką Sharone Stone ,chyba ma 58 laa? Co jej brakuje? Albo takiej Żośce Loren? Ma 80-tke na karku Jeśli meżczyzna 35 -40 czy 50 letni szuka w związku z kobietą dojrzalości, tolerancji, wybuchowego i pełnego pożądania przeżycia oraz czystej postaci erotycznego powabu - młoda dziewczyna mu tego nie da Młode dziewczyny - trzeba tak na prawdę wszystkiego uczyć. Tu choćby przeczytały wszystkie poradniki, wyglądały jak rasowe modelki - zawsze są najczęściej niestety zbyt zahamowane
O co chodzi tym mlodym dziewczynom?Wiadomo ,że na pewno o kasę. Traktują młodość jako chodliwy towar? ..Oprócz kasy taki facet posiadać może jeszcze pewne aktywa jak fajne auto,nowoczesne mieszkanie -to atrybuty którym nie oprze się wiele młodych dziewczyn na dorobku.A co on dostaje w zamian od tej dziewczyny w wieku jego córki?Dobry seks??Na to liczy??To jest w błędzie bo tylko starsza ( 35- i wyżej) dojrzała kobieta może dać mu codzienne uniesienia i rozkosz za rozkoszą.Za 10 lat On dziadek będzie parzył ziółka sobie a Ona? będą ją korcić bardziej powabni i wydolni seksualnie faceci.
Kobieta dojrzała,jeśli chce, może mieć partnera młodszego, równolatka,bądź starszego, młode maja bardziej ograniczone mozliwości Na marginesie dodam ,że ja mam 44 lata a powodzenie mam u 20 letnich chłopców ale oczywiście z tego nie korzystam bo to nie dla mnie żebym wiązała się z dzieckiem w wieku syna.
Coraz więcej jest takich par
Co sadzicie o takim związku? A może sami macie doświadczenia w tym temacie?

Padre Barre

Ekhem, ale o co Ci właściwie chodzi?
O to, że ludzie powinni się wiązać według jakiejś bezwzględnej, odgórnie narzuconej kodyfikacji wiekowej? Toilet monster

Mówisz tu o wieku metrykalnym, który jest tylko jednym z możliwych kryteriów oceny faktycznego wieku danego osobnika. Nie słyszałaś o ludziach przedwcześnie postarzałych, lub za późno dojrzałych?
Mnie już to wszystko przestało gorszyć, choć nadal się uśmiecham widząc "mamuśkę" z małolatem, bo jak dla mnie jest to jeszcze bardziej obciachowe, jak widok obejmujących się dziadzia z wnusią. Rock ya

Marta44

Padre Barre

Słyszałaś o tym, że de gustibus non est disputandum?
Naprawdę chcesz porozmawiać o tym, co się Tobie podoba, i co ma się innym nie podobać, ponieważ Tobie się nie podoba? Nasty

W taką bezsensowną wymianę zdań nie wchodzę.
Tym bardziej, że na serio uważam, iż MIŁOŚC NIE MA WIEKU, i że nie tylko może się przytrafić, ale że należy się ona każdemu, a nie tylko pięknym, młodym i atrakcyjnym równolatkom.

Jeżeli uważasz inaczej, to tylko Twój problem. Ya winkles

Koekje

xof56

Padre Barre

Ludzie uwielbiają krytykować innych, zwłaszcza szczęśliwych.
I zawsze się znajdzie ktoś, kto spojrzy na nas krzywym okiem, bo nasz partner jest według niego: za stary, za młody, za niski, za wyskoki, za chudy, za gruby, za głupi, za mądry, lub w ogóle nie taki, jak być powinien.
I co z takim krytykantem zrobić?
Moja rada brzmi: oszczać i do kina posłać. Super

Kort

Takie związki wciąż budzą wiele kontrowersji. Może nikt nie odważy się wprost powiedzieć co o tym myśli, jednak za plecami, szeptem można usłyszeć: przecież on mógłby być jej ojcem czy ona na pewno leci na jego pieniądze. Cóż łatwo takim parom nie jest.Tak naprawdę losy poszczególnych par zależą od nich samych, mimo jakichkolwiek trudności, czy braku akceptacji otoczenia. Warto mieć w pamięci, iż jeśli miłość jest prawdziwa, to nie zna żadnych granic i przetrwa wszystko.

Ninooo

Myślę, że to, czego boją się młodsi rozważający związek z kimś starszym - jest dokładnie tym samym, czego obawialiby się w związku z kimś w swoim wieku.
Jeśli ktoś decyduje się na związek z kimś starszym - to zazwyczaj to przemyślał. I nie jest to zachcianka oparta jedynie na pociągu fizycznym.
A stereotypy są ograniczające i dość bolesne. Mogą jedynie mobilizować osoby planujące wejść w taki a nie inny związek - z różnicą wieku - by zadbać o swoją rzeczywistość, by otoczenie nie mogło się na nich uwieszać.

Koekje

Ninooo

Padre Barre

Fotka z avatara pokazuje duszę Martuśki. Mr. Green

Dzieciństwo, młodość, dojrzałość, starość...
My i liniowa funkcja czasu, której podlegamy i na którą nie mamy wpływu
(bo przecież operacje plastyczne to tylko erzac).

Jakże łatwo krytykować innych ze swego wygodnego punktu widzenia! Ya winkles

Nie życzę nikomu starości., Bo i po co, skoro i bez tych życzeń i tak ją dostaniemy.
Życzę za to, aby młodość była stanem ducha, bo to podstawa i mocny punkt wyjścia w kierunku szczęścia.
Super

aadwolf · Wysłany: Nie 19:10, 29 Mar 2015 Temat postu:

W naszym siermiężnym społeczeństwie każde odbicie od normy jest źle widziane.Najlepiej jakby wszyscy realizowali jeden wskazany tradycją model, dla każdego ten sam "gotowiec"; i nie zastanawiali się zbyt wiele czy to aby odpowiada im potrzebom. Wszelka refleksja jest niewskazana, bo to strata czasu a motłoch i tak wie lepiej co w życiu "ma sens"- a szkoda, bo czasem można znaleźć prawdziwe szczęście z kimś 15 lat starszym, albo 15 lat młodszym.I gdzie właściwie jest powiedziane, że to związki skazane na zagładę?
A zresztą czy jakikolwiek związek to spiżowy posąg, ona przyśrubowana obok niego i nic ich nie ruszy?