www.perversik.fora.pl

megi

Jak? Czym? Z czego?

Czytałam, trochę już wiem, ale może ktoś tak normalnie "od dupy" strony napisze coś ciekawego??

Zośka

hm... najprosciej i najszybciej to gruszeczka+letnia woda Smile

co sie bede bardziej wysilac, to tylko dupa Razz

wesoły1979

A czy Panowie też mogą się wypowiadać?

Już nieraz pisałem o tym, że uwielbiam gdy partnerka stymuluje mojego anuska i zawsze przed tym robię lewatywę. Vixxx to faktycznie tylko dupa, ale o nią też trzeba dbać Nasty

Mój sposób na szybką i skuteczną lewatywę? Pompka do materaca napełniona ciepłą wodą z dodatkiem delikatnego mydła w płynie i w trakcie tej czynności też odczuwam przyjemność a zdarzyło się, że sobie strzeliłem Hyhy

Szarlota

Pompka do materaca ? Szok

W życiu bym na to nie wpadła!! Very Happy

Genialny pomysł wesołku Ok!

Tylko powiedz jeszcze co to za pompka i czy nie łapiesz przy okazji powietrza podczas " pompowania" Very Happy

Zośka

... a wiecie "co jest najlepsze na kaca"? Razz

tuf

... no wiadomo... najlepsze na kaca jest powietrze z pompki do materaca... jeśli o mnie chodzi to prysznic... albo ze słuchawką albo jeszcze lepiej bez... odpowiednio ciepła woda i jazda...

megi

Ale się wysilacie w tym wątku, ech...

tuf

Megusiu... dla Ciebie wszystko...
Jeśli chodzi o względy medyczne, to nie chcę sie powtarzać, bo jak dobrze pamiętam, ktoś w innym wątku zamieścił link do stronki nt dobroczynności lewatywy dla zdrowia i samopoczucia człowieków, dlatego nie chcę dublować jeśli chodzi o ten aspekt. Co do aspektów innych niż tylko zdrowotne, pozostaje przyjemność... Jeśli chodzi o mnie to baaaardzo dawno temu gruszka medyczna ale to zamierzchła przeszłość. Tak jak opisałem wcześniej zasadniczo prysznic i najczęściej w wannie. Generalnie po pierwsze klocek tam gdzie się powinno czyli na odpowiednim meblu Wink

Później jeden do dwóch wlewów... staram sie jak najdłużej z tym chodzić aby jak najlepiej pobudzić oczyszczenie. Te pierwsze, ze względów estetycznych i higienicznych lądują oczywiście tam gdzie klocek... później wchodzę do wanny, i prysznic w rękę... wygodna pozycja, początkowo w kucki, później leżąca. Zaczynamy kolejne wlewy... oczywiście temperatura wody musi być właściwa żeby się nie poparzyć... leje tej wody tyle, żeby czuć jak najgłębiej ale jednocześnie - to ważne - żeby sobie kiszek nie rozwalić... Trzeba dobrać odpowiednio... zmiana pozycji na leżącą i dalej to samo... a dodatkowo jak tyłek pełny wody to penetracja paluszkiem. Wówczas anusek jest tak rozluźniony ciepłą wodą, że trąbę słonia można by wsadzić... w każdym razie z braku trąby pod ręką zadowalałem sie swoimi paluszkami. W trakcie tego oczywiście na czubeczku pojawia sie miła wilgoć... jak są możliwości i ochota to jest finał na ręcznym. Wrażenia są fajne, bo jest takie fajne rosnące ciśnienie w kiszkach i nagła ulga z wypróżnienia. Po tym pierwszym oczyszczeniu wiele nieprzyjemnych rzeczy nie wylatuje bo nie ma co za bardzo... czasami oczywiście jakieś farfocelki, które szybciutko znajdują miejsce w wylewce. Po dłuższej zabawie zaczyna sie wydobywać lekko galaretowaty przezroczysty śluz... No i po długiej zabawie, zupełnie nie wiedzieć czemu... po wyjściu i krótkim odpoczynku człowiek robi się jakoś dziwnie głodny Wink

)
Mam nadzieje, Meguniu, że nieco bardziej zaspokoiłem Twoją ciekawość. Heart

megi

Dziękuję, ale "skorzystałam" już z innego źródła.

wesoły1979

Szarlotko już odpowiadam na Twoje pytanie. To jest zwykła pompka z wężykiem, ale troszkę ją zmodyfikowałem i zasklepiłem otwór przez który zasysane jest powietrze, więc w czasie "pompowania" tylko woda dostaje się do anuska i już to samo w sobie jest bardzo stymulujące

tuf

Kriss

Ja się wprawdzie na tym specjalnie nie znam, bo w lewatywach nie gustuję, ale jedna moja znajoma, spec od głębokich lewatyw, zachwalała letni napar z rumianku jako wlew.

Afrodyta

Stosuję od czasu do czasu.
Zwykle jest to letnia woda z sokiem z połowy cytryny, z odrobiną mydła sporadycznie, niekiedy też z dodatkiem kawy - ta jest rewelacyjna po prostu i ponoć zdrowa Rolling eyes

Z rumiankiem jeszcze nie próbowałam, ale nie omieszkam tego uczynić.