www.perversik.fora.pl

Salome

ach,i co to się porobiło,no co...
Gdzie się podziały te czasy,gdy userzy tego forum pragnęli perwersji?
Czy zmieniły się nasze oczekiwania?
Czy zmieniło się nasze życie?
Czy w ferworze różnych dyskusji okazało się,że jednak nie jesteśmy
takimi perversami,jak sądziliśmy?

Jeśli jeszcze pamiętacie to forum i naszą internetową znajomość,
odezwijcie się,proszę.
Jak potoczyły się nasze losy.

Padre Barre

Spokojnie Sali

, jesteśmy i żyjemy!

Nawet nie próbuję odgadnąć, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Nasty

Może chodzi o zmęczenie materiału, o ogólne wyeksploatowanie tematyki, a może o zrozumienie, że - przynajmniej w klimatach związanych z perwersją - net nigdy nie zastąpi "realu"! Ya winkles

Bo bardzo fajnie jest o tym wszystkim pogadać, ale jeszcze fajniej jest to robić! 2 man down

A jak toczą się nasze losy?
Zaryzykuję stwierdzenie, że... normalnie, tzn. do przodu!
Z perwersji się nie wyrasta, nie nudzi się nią i się jej nie porzuca.
Dlatego zapewne wszystko jest jak być powinno (albo i lepiej), a nasza rzadsza obecność tutaj jest właśnie tego dowodem. Rock ya

... przynajmniej ja mam taką nadzieję!

Salome

Rozumiem,że Ciebie ,Padreńku, zaabsorbowało po prostu życie Smile

noooo,to wszystko OK

a inni "Perversi" ?

a ja,wpadam tu od czasu do czasu i brakuje mi naszych pogwarek i swarów Smile

Słówkiem "tu" określam nie tylko forum

Padre Barre

Chyba nie do końca łapię o co Ci tak naprawdę chodzi Sali?

Chcesz pogwarek i swarów? - No to do roboty! Ya winkles

Atakuj, pisz, pytaj, prowokuj, po prostu: działaj!
Tu jest jak w realnym BDSM.
Trzeba się trochę postarać, by rozkosz wreszcie zrodziła się w bólach... 2 man down

Salome

Co racja,to racja Padre Smile

ale żeby działać tak jak napisałeś,trzeba się rozsiąść wygodnie
pomyśleć,przemyśleć,zaplanować
przynajmniej w moim przypadku tak to działa

a ja chciałabym się załapać na "gotowca",leniwa z natury jestem

Zośka

Mnie dopadły po prostu problemy egzystencjalne...

Przyziemne, trywialne, acz znaczące, nie mające zbyt wiele wspólnego z perwersją...
A o moich mniej lub bardziej perwersyjnych wyczynach jakoś mi się nie chce ględzić Smile

Kebukai73

Padre Barre

Fajnie się dowiedzieć Buki, że w sumie Ci się dobrze układa!
... no bo rozumiem, że ciężka zagramaniczna praca wiąże się z równie ciężkimi pieniędzmi, no i że słusznie zaniedbujesz tutejsze netowe perversje na rzecz takowych, ale realnych!

Czasami jednak fajnie zajrzeć do starych znajomych, z którymi w niejedną dziurę się zajrzało, prawda? Laughing

Bo a nóż-widelec coś rajcownego znów z tego wyniknie? Rock ya

fellis27

Miło widzieć,że jeszcze czasem ktoś tu się odzywa. Very Happy

Mnie porwała codzienność i praca, zdarzyło się też u mnie parę smutnych rzeczy.
Perwersję staram się praktykować w realu Weedman

o ile wcześniej nie zasnę na stojąco.
Zaglądała bym tu częściej ale sama sobie przecież nie będę odpisywać na posty.....

Padre Barre

Ninooo

Do perversji zaliczyłabym swingowanie czyli wymiane partnerów Smile

chętnie wpuszczają do swojego łóżka inną parę i wspólnie baraszkują. Smile

W Polsce chyba juz nie jest egzotyczna modą,raczej codziennością w wielu związkach a takie "podglądanie| partnera z inna osobą w sytuacji intymnej może być podniecajace:)Ale takie swingowanie może być też dramatem bo wymiana partnerów „na próbę” bywa ,że staje się początkiem końca związku.
Ja jeszcze nia zasmakowałám tego typu perversji .A jak jest w waszych związkach- spotykacie się na seks z innymi ?

Ninooo

Padre Barre

Ninkooo, czy Ty aby przypadkiem nie zapraszasz nas hurtowo do swego łoża? Ya winkles

Bo jak zrozumieć Twe tegowątkowe posty o swingersach i o małym ruchu na forum?

Co by się nie działo: jak przyjdzie ochota, to pies kota wychrobota! What u think

Pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł, a perversja musi odpowiednio dojrzeć. A gdy już dojrzeje, swój swego w odpowiednim czasie znajdzie!