www.perversik.fora.pl

elzityg

Były już sposoby na doła, a jak sobie radzicie z porą, która właśnie nastała?

Ja wiem, co mi pomaga, ale lekarstwo niestety nie może być dozowane w takich dawkach, jakbym tego oczekiwała. Stąd popuszczam wodze mojej wyobraźni i przenoszę się tam gdzie bym chciała być Smile

Kurunam

Jesienną porą mam zwykle więcej zajęć niż w inne pory roku. Dlatego też nie mam za wiele czasu na jesienno-zimowe smuteczki, choć niewątpliwe mi się zdarzają. Wtedy najlepiej seks na mnie działa Wink

Ale nie zawsze jest po temu możliwość Sad

Więc niekiedy ciepły kocyk, dobra książka, kieliszek czerwonego wina i jakoś robi się troszkę cieplej...

EXclamation

a ja nawet jak mam doła to nie mam czasu się nad sobą rozczulać bo nadszedł październik i znowu tonę pod stertą książek Wink

a jak teoretycznie mam czas i mam doła to wolę być wtedy sama, poleżeć w łóżku, poczytać, pooglądać filmy, pospać, napić się czerwonego wina.... żadnego seksu (bo na seks muszę mieć ochotę), słuchania wesołej muzyki czy imprez na poprawę humoru- na mnie to nie działa a może wręcz irytować jeszcze bardziej;) ja muszę odreagować po swojemu Wink

megi

Bardzo lubię taką jesień: burą, mglistą, deszczową i chłodną.
W takie dni
- gorąca herbata z miodem i imbirem
- czerwone wino
- pyszne zupki
- szarlotka
- książki
- filmy
i tysiące innych przyjemności "smakuje" dużo lepiej niż w zwykłe ciepłe, słoneczne dni Wink

aaa i jeszcze jedno:
w takie dni ludzie fajnie reaguje na uśmiech, są z lekka zaskoczeni Smile

na marginesie dodam że: wiosnę, lato i zimę też bardzo lubię Wink

Afrodyta

Pogoda w ostatnim czasie nas nie rozpieszcza.
Jest mi nieustannie zimno, za oknem ponuro, pracy dużo.
Kiedy wstaję rano jest jeszcze ciemno, gdy wracam do domu - zaczyna zmierzchać.
Ramiona mego mężczyzny działają na mnie kojąco.
Kąpiel, którą mi przygotuje kiedy wraca wcześniej niż ja,
herbatka z rumem, ciepłe wełniane skarpety, które zakłada mi na nogi;
kolacja na gorąco - w okresie jesienno-zimowym często tak jadamy,
potem jakiś film, który nie wywołuje poczucia straconego czasu;
rozmowy - to lubię najbardziej Smile

wzajemne relacje z przeżytego dnia i ewentualne plany na dzień następny.
A około północy zwykle mała kawka i delikatny kieliszek np. Jagermeister-a na "zamknięcie żołądka".

Rolling eyes

Salome

Gdy real jest nie do zniesienia,najlepiej przenieść się w marzenia Rock ya

dobrze mi się mówi,ee...pisze,bo wróciłam naładowana słońcem,
ciepłym morzem i pewną taką energią Snakeman

ale już marzę o następnej wyprawie,
to mój jedyny sposób na szarugę za oknem Weedman

ach,i przyjaciele,znajomi,koleżanki,dzięki nim można przetrwać,
mam takich,z którymi jest zawsze słonecznie i takich,co stawiają
mnie do pionu,gdy jest już bardzo źle Heart

Padre Barre

Ucieczka do ciepełka też zawsze poprawia mi kiepski jesienno-zimowy humorek.

A gdy jest to z jakichś względów nieosiągalne, to piję grzane piwo lub wino, nie pomijam okazji do długiego wylegiwania się w wyrku, zamawiam pizzę "falmbee", czytam i oglądam coś co lubię, albo oddaję się któremuś ze swych hobby.
No i oczywiście korzystam z wizyt i zaproszeń znajomych, bo tak całkiem samotne zimowanie nie jest tym, co mi najbardziej odpowiada. 2 man down

Salome

Nioooooooo Partyman

ale najgorzej,gdy ja nazadaję sobie mnóstwo odwiedzin i wizyt,
a jeszcze moje hobby's czekają na realizację i pomysły,a za oknem ciemno
i zimno i nic się nie chce...
a macie sposób,żeby tak przeskoczyć do nowego roku?
będzie jaśniej... Weedman

EXclamation

po co przeskakiwać jak po drodze jeszcze Święta? Very Happy

mnie ta myśl o Świętach dodaje otuchy i ciepła w zimne wieczory kiedy marznę na przystanku czekając na spóźniający się wiecznie tramwaj Wink

Zośka

I mnie dopadło...
Nie wiem czy to ma związek z jesienią, czy to tylko zbieg okoliczności, ale jest mi strasznie źle Sad

No i nie mam na to żadnego sposobu, więc tylko dołuję się coraz bardziej

Kurunam

Taką porą jak teraz - kiedy wstaję gdy jest jeszcze ciemno, wracam z pracy gdy już jest ciemno - nawet przy natłoku pracy dopadają mnie chwile (krótkie na szczęście), kiedy nic mi się nie chce.
Najchętniej wtedy zamykam się w domu, wyłączam domofon, telefon, czasem włączam jakąś cichą muzykę i po prostu nic nie robię.