www.perversik.fora.pl

shutterfly

Jak wiadomo życie to nie pornol, wiele rzeczy na ekranie jest uproszczonych i zakłamanych. To wcale nie prawda, że każda kobieta lubi robić loda.

Osobiście podzieliłbym kobiety na kilka rodzajów:

1. lubią bardzo, stosują wymyślne ruchy językiem i dłonią, na samą myśl o zrobieniu laseczki robią się wilgotne
2. robią to ale nie widzą w tym nic nadzwyczajnego
3. robią to ale ze względu na partnera, tyle tylko że sprawia im przyjemność że widzą jak partnera to podnieca
4. absolutne przeciwniczki loda bez względu na partnera

Do tego dochodzą takie kwestie jak:

1. lód to forma poddania się partnerowi
2. lód to forma kontroli nad partnerem

No i czy podczas tego kobieta także sama sobie pociera to i owo oraz czy zajmuje się także pupką właściciela penisa.

Od siebie dodam coś czym być może Was zaskoczę: liberalizm liberalizmem ale nie jest tak, że trzeba "lubieć" wszystko - ja na przykład NIE lubię deep throat, na widok krztuszącej się kobiety obijającej sobie gardło i rozmazującego się makijażu tracę zainteresowanie seksem Very Happy

Fantasista

Kej, ale teraz od strony mężczyzn, ponieważ mnie jakoś niespecjalnie podnieca robienie mi loda =o. No chyba, że na spontana, bez seksu. ; ) Jednym słowem potrafię przeżyć, gdy nie ma loda na koniec czy też na początek ;>, ale i potrafię to uczynić i poddać się tej stacji ; )

Padre Barre

Wytrawny lodziarz szybko zorientuje się w "typie" i w intencjach robiącej fellatio niewiasty. Wink

Jak i we wszystkim: są tu mistrzynie techniki i udawania, ale "normalna" (powiedzmy: nie robiąca tego zawodowo) kobitka nie da rady tu oszukać żadnego faceta, który ma choć trochę więcej oleju w głowie niż młody szympans.

Tak więc, w myśl powyższego ja dzielę kobiety tylko i wyłącznie na: "1. lubią bardzo, stosują wymyślne ruchy językiem i dłonią, na samą myśl o zrobieniu laseczki robią się wilgotne", bo innym nic nie wpycham do ust, a przynajmniej nie czynię tego po raz drugi. Super

Ale zadaję sobie sprawę, że nie każdy musi być takim zboczeńcem jak ja! Laughing

shutterfly

No więc właśnie, nie każdy lubi robić albo mieć robionego - co pokazuje, że nie każdy musi wszystko lubić i z tym się przecież zgadzam. W moim przypadku jest tak: jest to dla mnie fajne tylko jeśli kobieta jest naturalnie utalentowana Very Happy

W przeciwnym wypadku tak jak Fantasista nie rozpaczam jeśli loda nie ma ani nie naciskam. Nie jest to dla mnie nic szczególnego, z jednym wyjątkiem: jeśli mi się zrobi lodzika w miejscu występnym i ryzykownym, na przykład przedział w pociągu. Wtedy nawet bardziej przeciętny lód nabiera dreszczyku.

elzityg

To ja wtrącę się w te męskie dywagacje - choć gdzieś już o tym było.
Robienia fellatio nie odbieram jako poddania, o ile takowym nie ma w danym momencie być. Zdecydowanie częściej jest to po prostu forma sprawienia przyjemności mojemu mężczyźnie, a nie forma kontroli nad nim.
A sprawianie przyjemności jemu sprawia olbrzymią przyjemność mi i już Super

Zośka

A ja jak długo jestem na głodzie i żyje w cnocie, to po prostu mam straszną ochotę possać fiuta i już!

Padre Barre

No, to ja taki wygłodzony jak Ty Vixxxiu jeszcze nie byłem...

Possać i nie mieć nic w zamian, że się tak wyrażę?
Desperacja i masochizm w czystej postaci!

Zośka

... a nawet i tak by się mogło zdarzyć, że bym wręcz prosiła...

ale to muszę być baaaaardzo napalona Rolling eyes

Kriss

Wy, faceci, macie jakiegoś fisia z tym szufladkowaniem i kategoriami Confused

Ja raz mam na to sama dziką ochotę, raz dlatego, że chcę sprawić przyjemność partnerowi, a ogólnie serio nie widzę w tym nic mega nadzwyczajnego czy mistycznego. W ogóle o co chodzi z tym "czymś nadzwyczajnym", bo brzmi to tak, jakby obciągnięcie miało prowadzić na jakiś wyższy poziom duchowej świadomości. Very Happy

Możecie próbować szufladkować mnie i inne kobiety, ale kobieta Wam mówi, że to całkowicie bez sensu, bo każda zdrowa, rozwijająca się seksualnie kobieta ma raz tak, a raz śmak.

A tak na marginesie - jakbym kiedyś spotkała kobietę, która zawsze na hasło "zrobić loda" wilgotnieje - doradziłabym jej seksuologa.

shutterfly

Kriss

Ale to, co napisałam, to nie są moje poglądy, tylko fakty.

Nie twierdziłam nigdzie, że kobiety, których ulubioną pieszczotą jest fellatio, są chore. Przecież w takim układzie nawet normalnie nie da się z nimi porozmawiać o seksie. Twierdzę, że jeśli do podniecenia się wystarczy im o tym pomyśleć, to coś z nimi nie halo, obstawiałabym hiperseksualność czy tam erotomanię.

shutterfly

Kriss

Shutti, czy Ty jesteś pijany, albo po jakiś prochach psychoaktywnych...? Serio pytam.

Padre Barre

... no i pokłócili się o robienie laski!

Jeden woli rybki, a drugi akwarium!
Jednej lodzio stale chodzi po głowie, a drugiej tylko niekiedy, a trzeciej wcale!
A najważniejsze w tym wszystkim to się tak dobrać, by to obojgu pasowało! Piwo

Lecz żadne klasyfikowanie i przypisywanie do określonych typów się tu nie sprawdza, bo z jednymi osobami można się posunąć - nie tylko w sexie! - dalej, a z innymi jakoś nie. Nasty

No, chyba że się jest "zawodową lodziarą", która ten temat traktuje jedynie jako pracę. Ya winkles

Kriss

Z nikim się nie kłócę, po prostu mam wrażenie, że Shutti w ogóle nie czyta, albo w ogóle nie rozumie, co piszę, bo wyszło mu, że jeśli osobę hiperseksualną nazwę po imieniu - że jest hiperseksualna - to seks ograniczam do prokreacji i hamuję autentyczność i fantazję.

Jak mu to wyszło, nie mam pojecia, więc się zapytałam, czy może jest jakoś lekko podkręcony. Ja, jak sobie wypiję, też często coś opacznie rozumiem.

Ogólnie to pokój, miłość, braterstwo i sratatata. Wink