Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna www.perversik.fora.pl
By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy możliwa jest.....
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Po prostu seks - LIGHT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fellis27
Świntuch


Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wenus
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:39, 19 Cze 2009    Temat postu: Czy możliwa jest.....

Tak na szybciutko , bo refleksja mnie naszła takowa"Czy mozliwa jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną????".
Temat być może już bardzo oklepany i przerabiany z różnych stron ale dla mnie niezmiernie zawsze ciekawy. Rolling eyes
Ja mówię Nie.
Chyba ,że facet jest gejem lub kobieta lesbijką. Wtedy jak najbardziej tak.
Inne ewentualności wykluczam z własnego doświadczenia.
Powód?- zawsze dla jednej lub też drugiej osoby jest to cos więcej niz przyjaźń. I nigdy ale to nigdy nie spotkałam się z inną opcją.
W zasadzie szkoda.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tuf
Świntuch


Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Marsa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:05, 19 Cze 2009    Temat postu:

A mnie się wydaje, że tak.
Kwestia co nazywamy przyjaźnią a co koleżeństwem... granica jest dość umowna...
Mam przyjaciółkę jeszcze z przedszkola, później chodziliśmy razem do szkoły, mieszkaliśmy w sąsiednich blokach (obecnie się przeprowadziła do innej dzielnicy). Oczywiście ja kiedyś smaliłem do niej cholewki ale ona miała do mnie stosunek aseksualny... jej mama chciała żeby między nami coś było ale nic nie było. Oczywiście nie przeszkodziło to w pozostaniu przyjaciółmi. Nie widujemy się obecnie zbyt często, każdy ma swoje sprawy, ale jakby co wiemy, że możemy na siebie liczyć.
Podobnie kilka lat temu spędziłem z koleżanką z pracy (już razem nie pracujemy) 6 miesięcy w najpiękniejszym polskim mieście Wrocławiu na szkoleniu z firmy. Pół kursu próbowało się dobrać jej do tyłka... mnie się również bardzo podobała ale wiedziałem, że była wówczas szczęśliwie zakochana w swoim mężu... Dużo czasu spędziliśmy razem. Uczyłem ją różnych rzeczy na kursie. Morze wódki wypiliśmy i wróciliśmy z kursu. Ona przestała pracować w mojej firmie. Nie straciliśmy kontaktu. Również nie widujemy się zbyt często ale jak któremuś z nas zbierze się na popieprzenie o głupotach przy piwie to zwykle znajdujemy czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EXclamation
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:14, 19 Cze 2009    Temat postu:

no to Fell naprawdę szkoda i współczuję, że taką tylko opcję spotkałaś Wink
ja mówię TAK Wink
jest dwóch facetów, o których mogę powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi. Jeden z nich faktycznie jest homoseksualny (gej najlepszym przyjacielem kobiety Laughing ), ale drugi nie, ma zresztą dziewczynę i każda z nas zna swoje miejsce Wink i nigdy nic więcej między nami nie byłoWink
zresztą znam całe mnóstwo przykładów przyjaźni damsko-męskiej ze swojego otoczenia, więc naprawdę mnie dziwi stwierdzenie, że to niemożliwe...
wydaje mi się, że trudniejsza może być przyjaźń z kobietą... często pojawia się rywalizacja, podstępne zagrania, złośliwości itd... A przyjaciel mężczyzna jest świetną alternatywą dla jakże skomplikowanego damskiego świata Wink


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurunam
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:42, 19 Cze 2009    Temat postu:

Z moich doświadczeń: z gejem można przyjaźnić się zawsze, z mężczyzną hetero niekoniecznie. Z mężczyznami hetero taka przyjaźń w większości mi nie wychodziła. Prędzej czy później, któreś z nas "nawalało", chciało czegoś więcej. I wszystko się sypało. Mam wielu kolegów, ale tak szczerze to przyjaźnię się tylko z dwoma mężczyznami.
Jeden jest gejem. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. Nie obrazi się o telefon w środku nocy, pomoże w każdej sytuacji. I wie, że zawsze może na mnie liczyć. Kiedy poznał swojego obecnego partnera, byłam pierwszą osobą z grona znajomych, której go przedstawił. Nie mamy czasu, by spotykać się zbyt często, ale bez kilku rozmów telefonicznych w tygodniu i jednego spotkania w miesiącu nie możemy się obejść.
Drugi mój przyjaciel jest hetero. Znamy się od podstawówki, w szkole średniej też w jednej klasie, na studia poszliśmy różne, potem wywiało nas w różne miejsca, ale zawsze w kontakcie, zawsze możemy na siebie liczyć i zawsze byliśmy i jesteśmy nadal aseksualni. Kiedy tylko mamy okazję spotykamy się choćby na parę minut.
Obaj panowie bardzo różnią się od siebie. Z każdym z nich rozmawiam o innych rzeczach, inne sprawy są ważne. Ale w sumie obaj doskonale się uzupełniają Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fellis27
Świntuch


Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wenus
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:30, 20 Cze 2009    Temat postu:

Ooooo to gratuluję. Ya winkles
Jednak Tuf sam mówisz ,że do każdej z Twoich przyjaciółek najpierw smaliłeś cholewki Laughing więc chociaż początkowo nie było to czysto asexualne.
A wy dziewczyny macie kazda oprócz hetero po przyjacielu geju.
Chodzi mi o to,że w moim życiu zdarzyło się tak,że zawsze byłam otoczona facetami bo z nimi owszem łatwiej przyjaźnić się niż z kobietami.Dla mnie były to kontakty czysto asexualne ale oni zawsze liczyli na coś więcej i tak ich traciłam.
Mam niby nadal kilku męskich przyjaciół ale wiem ,że gdybym ja powiedziała,że chcę czegoś więcej od razu by na to przystali.
Jeśli się z nimi spotykam lub dzwonię pogadać wiem,że cierpią pragnąc bym była z nimi.
Więc to takie trochę do kitu.....bo czuję,że ich wykorzystuję. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tuf
Świntuch


Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Marsa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:07, 20 Cze 2009    Temat postu:

Och Felciu... mylisz się, wcale ich nie wykorzystujesz... Widzisz, mówią, że normalny facet myśli o sexie co 7 sekund, mnie się nigdy nie udało tak długo wytrzymać Gives thy a finger Zmierzam do tego, że ja do wielu kobitek smaliłem cholewki... raz się udawało, raz nie. Niemniej jednak, fakt czy się z którąś przespałem, czy nie nie zmieniał mojego stosunku do nich. Rzadko się zdarza, że para najpierw się prześpi a potem się sobie przedstawiają... tak więc zawsze, czy się z kimś prześpię, czy nie, to najpierw mnie coś połączy... cokolwiek by to było i jak długo trwało. Tak czy siak... u jednej i drugiej jak już się ośmieliłem nieco, bo generalnie ja to jestem bardzo nieśmiały... to próbowałem... no i jak się nie udawało, to nic się nie działo złego... dalej łączyły i łączą nas przyjacielskie stosunki. Myślę, że gdybym się z nimi przespał, to nie popsułoby to naszych podstawowych relacji. Inna rzeczą jest to, że ja nie czuję się jakoś specjalnie dotknięty, poniżony, czy urażony, jak kobieta mi odmówi... nie, to nie... i już. Nie traktuję tego jakoś tak ambicjonalnie, jak niektórzy faceci, którzy myślą, że kobieta im ubliżyła odmową, czy coś w tym stylu.
Tak więc nie myśl, ze ich wykorzystujesz... w pewnym momencie swojego życia zrozumiałem, ze kobiety wcale nie mają w poprzek i tak samo lubią sex jak faceci... a niektóre z Was może nawet bardziej Wink) Skoro więc ustaliłaś jasno granice, że sex Cię w tym przypadku nie interesuje, to powinni to zaakceptować i zrozumieć... ja bym tak zrobił.
Wiesz, może jakbym miał 15 lat, to może bym nieustannie liczył, że dziewczyna, która mnie nie chce, może kiedyś zechce... i może starałbym się bez końca... jednak 15 lat skończyłem już jakiś czas temu i naprawdę nie trzeba mi tłumaczyć znaczenia poszczególnych liter w słownie "NIE"
Poza tym Felciu, zadając pytanie nie wspominałaś nic o zachowaniu lub nie aseksualności... Jak pamiętam to Twoje pytanie brzmiało:
"Czy możliwa jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną????" Tak więc dalej podtrzymuję, że jest możliwa... przynajmniej w moim przypadku.
Przepraszam Felciu, że się tak rozpisuję, pytałaś kobiety a tu się wymądrzam ja... Jarząbek Wacław trener klasy III, chociaż może trochę zniewieściały Zawstydzony Mam jednak nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie za to Ya winkles
Pamiętasz pisałem gdzieś, że my jesteśmy prości? Tak jest i to się nie zmieni. W znakomitej większości rozumiemy proste komunikaty... Jeśli jednak jakiś facet będzie miał stale nadzieję... cóż... na pewno to wyczujesz, przecież istnieje coś takiego jak Wasza kobieca intuicja Gives thy a finger no chyba, że Ty wysyłasz im jakieś sygnały pozawerbalne... Tak wiem, nowe, trudne słowo Gives thy a finger ale niektórzy mogą nie wiedzieć, że tak się to nazywa a jednocześnie umieć z niego czytać...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fellis27
Świntuch


Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wenus
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:59, 21 Cze 2009    Temat postu:

eeee pozawerbalne? a co to znaczy?? Laughing
Wracając do tematu to pytałam panie i panów nikogo nie dyskryminując
i bardzo dziękuję Ci Tufku za obszerne podejscie do sprawy.
Wiele rzeczy mi objaśniłeś i chyba masz rację z tą pozawerbalnością.....bo ja taka kokietka chyba jestem i to przeważnie całkowicie niezamierzona i nieświadoma.
W tym tkwi problem.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurunam
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:13, 21 Cze 2009    Temat postu:

Czyli, Fellisiu, "chciałabym i boję się" Wink
Z jednej strony ciało wysyła sygnały, że masz ochotę, na coś innego niż tylko przyjaźń, a z drugie strony w jakimś zakamarku głowy zapala się czerwona lampka, która przypomina, że nie koniecznie powinno się Wink?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
megi
Świntuch


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:02, 22 Cze 2009    Temat postu:

A czy z przyjacielem nie można sypiać nie kończąc przyjaźni??
Czy idąc z "nim" do łózka przekreśla się istotę znajomości??

Czy możliwa jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Oczywiście, a bywa że oprócz przyjaźni w "pakiecie" jest jeszcze jeden bonus Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tuf
Świntuch


Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Marsa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:49, 22 Cze 2009    Temat postu:

No przecież... Megi masz całkowitą rację.
Felciu a sygnały pozawerbalne można wysyłać świadomie lub niekoniecznie Gives thy a finger To Ty musisz podjąć ostateczną decyzję, czy ulec chochlikowi czy słuchać sie tego niedobrego rozumku Wink Wydaje mi się jednak, że tu już rola faceta żeby odpowiednio uśpił rozumka a rozbudził Chochlika
Snakeman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fellis27
Świntuch


Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wenus
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:42, 22 Cze 2009    Temat postu:

Kurunam hmmm masz wiele racji....inaczej po prostu sprawa wyglada jak ma się męża a zupełnie inaczej jak nie jest się w stałym związku.
Więc tu pozostanę przy całkiem niewinnej i nieświadomej kokieterii Embarassed
W dawnych czasach owszem zdarzało się Megi,że miałam tzw"sex friend-ów" co nie psuło naszej przyjaźni a po prostu było do niej miłym dodatkiem
Byli to faceci ,którym zawsze mogłam wypłakać się w rękaw a w razie co wylądować w łóżku.Miało to swoje zalety

W zadanym wyżej pytaniu chodziło mi głównie o to czy mozliwa jest całkowicie platoniczna i asexualna przyjaźń(od początku do końca) 2 atrakcyjnych osób? Weedman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurunam
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:47, 22 Cze 2009    Temat postu:

Mnie się nie wydaje to takie proste, ta przyjaźń z bonusem.
Trzeba mieć bardzo jasno określone ramy takiej znajomości, a i wtedy ryzyko jest duże, że któraś ze stron zechce mieć i przyjaźń, i bonus na wyłączność...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzityg
Mistress


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:50, 27 Cze 2009    Temat postu:

fellis27 napisał:
W zadanym wyżej pytaniu chodziło mi głównie o to czy mozliwa jest całkowicie platoniczna i asexualna przyjaźń(od początku do końca) 2 atrakcyjnych osób? Weedman


Według mnie żadna przyjaźń nie jest aseksualna, ta między osobami tej samej płci też. A atrakcyjność naprawdę nie ma tu znaczenia.
To, że pojawiają się iskierki, to do wybuchu ognia zazwyczaj trzeba dużo powietrza i chęci.
I zgodzę się z tufem - przyjaźń damsko- męska jest jak najbardziej realna.


Kurunam napisał:
Mnie się nie wydaje to takie proste, ta przyjaźń z bonusem.
Trzeba mieć bardzo jasno określone ramy takiej znajomości, a i wtedy ryzyko jest duże, że któraś ze stron zechce mieć i przyjaźń, i bonus na wyłączność...


Oj, Kamyczku nic na świecie nie jest proste niestety Wink

I nasunęło mi się pytanie takie: Czy gdy z tej przyjaźni z bonusem zniknie właśnie ta jej część ( bonus), to będzie ona trwała?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Padre Barre
Burdel Papcio Junior


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nieba
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:33, 01 Lip 2009    Temat postu:

Słusznie sterujecie w stronę sexu, ale ja powiem Wam, że mam autentyczną przyjaciółkę od jakichś... prawie lat 30-tu! Very Happy
Chodziliśmy razem do podstawówki kumplując się w jej trakcie, a potem kumplując się jeszcze bardziej do tego stopnia, że mógłbym ją nazwać swoją przyjaciółką.
I nigdy między nami nic ten-teges nie było!!!
Ona zresztą daaawno temu chajtnęła się z moim dobrym kumplem, a ja - wbrew pozorom - na serio jestem kolesiem z zasadami. 2 man down
Lecz nie tylko o to się rozchodzi. Jakoś tak po prostu: przyjaźnimy się nieerotycznie, i jest nam z tym dobrze. A że autentycznie to nam pasuje, świadczy o tym czas trwania naszej przyjaźni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kriss
Świntuch


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of the Moon
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:49, 08 Lip 2009    Temat postu:

Zdecydowanie TAK.
Spójrzcie na to logicznie - gdyby było inaczej to po pierwsze biseksualiści w ogóle nie mogliby mieć przyjaciół, co jest mocno śmieszne, a po drugie moglibyśmy iść z każdym do łóżka, jeśli tylko jest odpowiednia więź emocjonalna. A gdzie pożądanie, namiętność, chemia?

Według mnie przyjaciel, który mnie pociąga erotycznie to partner i już!

Miałam przyjaciela, aktualnie nie mam, ale nie dlatego, że mi się przyjaźnie rozpadały przez iskrzenie, tylko dlatego, że dla mnie przyjaźń to cholernie wielkie słowo i musi naprawdę minąć duuużo czasu i dużo się wydarzyć przez ten czas, żebym o kimś mówiła "przyjaciel".


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Po prostu seks - LIGHT Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin