Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna www.perversik.fora.pl
By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oskar591
Świntuch


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:19, 02 Kwi 2009    Temat postu: Miłość

Wiecznie to samo. Dlaczego ja zawsze muszę tego całego podłego życiorysu wysłuchiwać?
Dlaczego muszę słuchać jak jej jest ciężko, ile to robi poświęceń dla mnie?
Przecież ja jej męża nie wybierałam a nawet nie doradzałam jej nic bo mnie jeszcze wtedy nie było przecież na świecie. Przecież nie musiała się łączyć z facetem który nigdy nie pracował tylko wiecznie jakieś większe czy mniejsze machlojki .Potem policja sąd i znowu kilka lat za kratkami. Jej słowa ciągle brzmią w moich uszach:
-Córciu. Twój ojciec jest dobrym człowiekiem. On to wszystko robił dla naszego dobra.
Akurat w to uwierzę. Mam już osiemnaście lat a jego widziałam może trzy czy cztery razy w życiu.
Matka robi wiecznie jakieś paczki. Zawozi. Czasem po powrocie z wizyty w mamrze ryczy kilka dni.
Nigdy na nic nas nie stać. Dobrze że na moje urodziny chrzestny kupił mi komputer bo nie wiem czy kiedykolwiek bym go miała. Teraz w soboty i niedziele muszę podawać frytki w Mc Donald,zie by zarobić sobie na opłatę internetu. Zawsze wszystko miałam wyliczane . Zawsze pod górkę.
Jedyna pociecha w tym że w sieci mam coraz więcej znajomych i przyjaciół. Ciekawe kim jest ten zalotnik który wczoraj przysłał mi ten wiersz:

>Mariusz napisał<

snem przy mnie byłaś
dotykiem myśli chcianych
pieszczotą słów niemych
pocałunkiem bez dotyku ust

zapytałaś kochasz ? kochałem,
zapytałaś będziesz? zostałem,
powiedziałaś mój? tak, twój,
zapytałaś długo? na wieki.

skończył się sen
słonce zmyło marzenia
odchodzisz zostaje smutek
idziesz ścieżką wyścieloną
tęsknotą nowego zaśnięcia
wrócisz w nową noc
by znów zapytać

Na sentymenty go wzięło. Jeżeli kiedykolwiek wedrę się do twojego snu to na pewno będę koszmarem.
Stanę się czymś o czym będziesz chciał jak najszybciej zapomnieć. Domorosły pisarczyk.
A swoją drogą ciekawe kim on jest? Może to jakiś pedofil albo inny zboczeniec? Tak dużo słyszy się o tych wszystkich odchyłkach.
Ale może to być normalny chłopak. Ciekawe czy mnie obserwuje.
Idę spać Jutro do szkoły



Jak te dni szybko uciekają.
Rano szkoła popołudniu teraz sporo nauki. Zbliżają się matury. W sumie bardzo mi się teraz ten net przydaje.
Nigdy bym nie pomyślała że tyle się tam tego wszystkiego mieści. No i kontakt z przyjaciółmi jest teraz bardzo ułatwiony. No i ten mój tajemniczy adorator. Sporo miejsca w mojej głowie zajmują te jego wiersze.
Wczoraj przysłał mi coś takiego:

„...Zjawiasz się nagle w ciemnościach nocy
pomiędzy nami przestrzeń umiera
wypełniasz sobą każdą sekundę
nie pozwalając myśli pozbierać

Twój pocałunek czas zatrzymuje
skrywasz całkiem wśród ramion pnączy
nie chcę już dłużej walczyć z mym pragnieniem
by dwa oddechy w jeden połączyć...”

Ciekawe kim on jest? Coraz bardziej mnie ciekawi. Na pewno jest młody i przystojny. Z jego niektórych wypowiedzi wynika że mieszka bardzo blisko mnie i czasem mnie obserwuje w drodze do szkoły. Często teraz rozglądam się ciekawie by wypatrzyć mojego przystojnisia.
Wczoraj wieczorem posłałam mu też jeden wiersz.

Nocny nasz świat marzymy
w śnie poznajemy siebie
kielichy krwistej cieczy pachnącej
ziołami odbijają światło gwiazd

spleciemy ciała w miłosny fresk.
pęta ramion otulą mnie płochą
świt cień snu ginie żałośnie
w spojrzeniu oczu na widok za oknem

jestem sama. w pościeli białej.
bez ciebie, bez ciepła
poszedłeś gdzieś
wrócisz

Wiem że jestem słabą poetką ale przecież nie wszyscy rodzą się geniuszami. Znowu matka na mnie się wydzierała że chodzę rozkojarzona tak jakby ona chodziła inaczej. A tak naprawdę wszystko zaczyna mnie denerwować. Nie mam z kim pogadać. Musze zajrzeć do necika może Mariusz siedzi przy kompie.

 Cześć
 Witaj księżniczko. Myślałem o Tobie
 Ja też o Tobie myślę
 Czy nie chciałabyś się ze mną spotkać?

Uśmiechnęłam się do siebie. Czy nie chciałabym? Pewnie że bym chciała. Ale koleżankom by opadły kopary jakby zobaczyły mnie z moim macho na spacerku. Więc piszę:

 Masz jakieś propozycje?
 No pewnie że mam. Masz jutro czas popołudniu?
 Tak znajdę trochę czasu. A jak mnie znajdziesz?
 Nie martw się, mieszkamy stosunkowo nie daleko.
 Czy ja Ciebie znam?
 Jeszcze nie ale jutro mnie poznasz
 To o której i gdzie?
 Powiedzmy o piętnastej. Nie lubię ciemności.
 A gdzie?
 Jest na Twoim osiedlu taka kawiarnia > Dla orłów< Wiesz gdzie to jest?
 Tak dwa bloki ode mnie
 No to do jutra
 Narka

Byłam w tej kawiarni dla orłów dokładnie o piętnastej. No może parę minut wcześniej. Ale to wszystko niewiele poza nazwą miało wspólnego z orłami. Bylejakość atakowała ze wszystkich stron. Ale mimo to usiadłam przy barze w oczekiwaniu na mojego księcia. Było już pięć po. Spóźnia się. Zauważyłam że z kąta sali obserwuje mnie jakiś dziwny młodzieniec w okularach. Jakiś dupek pewnie chce mnie poderwać. Ignoruję go co chwilę spoglądając w stronę drzwi wejściowych. W sumie spory tu ruch ciągle ktoś wchodzi i wychodzi. Zaczynam być poirytowana.
W pewnej chwili ten co mnie obserwował szybko zaczął się przemieszczać do wyjścia. Pewnie chce uciec nie płacąc rachunku ale nie ma większych szans poruszając się na wózku inwalidzkim. Kelner podbiega do niego ale o dziwo nie zatrzymuje go tylko pomaga mu otworzyć drzwi. Też ma komu nadskakiwać?
Siedziałam tam prawie do szesnastej. Nie przyszedł. Jestem wściekła. Niech mi jeszcze raz coś napisze to ja mu pokażę. To że ja jestem poszkodowana przez życie to nie znaczy że można mnie lekceważyć.

A
Kwiecień 09


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oskar591 dnia Sob 23:40, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzityg
Mistress


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Wiesz Oskarku przymierzam się do napisania postu w tym Twoim wątku już chwilę, a Ty w tym czasie dokleiłeś dalszy ciąg.
To taka piękna ale i realistycznie smutna historia.
Czasami realny świat rozwiewa wyobrażenia, a czasami zaskakuje bardzo in plus.
Nigdy nic nie wiadomo. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oskar591
Świntuch


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:06, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Dziękuję Elzi.
Realistyczna?
Nie mogło być inaczej kiedy opisuje się prawdziwe zdarzenie.
Oczywiście jest to moje spojrzenie i moje słowa ( z wyjątkiem
jednego małego fragmentu) Ale to że niepełnosprawny chłopak
miał nadzieję że słowa wystarczą by stać się atrakcyjnym to
fakt. Poniósł kolejną porażkę. A może tylko trafił pod niewłaściwy adres?
Nie wiem. Jedno jest pewne. Niepełnosprawnych tolerujemy ale
jednocześnie staramy się omijać ich szerokim łukiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurunam
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:32, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Tak sobie myślałam o tym Twoim opowiadaniu, Oskarku...
Kiedy pisze do nas ktoś kogo nie znamy, często tworzymy sobie obraz fizjonomii tej osoby. Wyidealizowany obraz... Żadnych wad, jakichkolwiek ułomności... Tak naprawdę obraz naszych marzeń i pragnień... Kiedy potem zdarzy nam się spotkać tego kogoś w realnym świecie, jeszcze częściej spotyka nas rozczarowanie... Bo tak pięknie pisał/pisała, to i musi pięknie wyglądać... I wygląda, tylko nie zawsze potrafimy to dostrzec... Tak jakby liczyła się tylko powierzchowność, a przecież "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwezall
Świntuch


Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tylko z kropel deszczu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:06, 13 Maj 2009    Temat postu:

Smutne to co napisałeś....ale niestety prawdziwe.
Ludzie tu nie dostrzegają człowieka, osoby, a jedynie obiekt, któremu należy
współczuć, litować się....
Rzadko dostrzegamy piękny i szlachetny umysł w kalekim ciele....
Ale czy to był ich wybór? Nie! Po prostu nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin