www.perversik.fora.pl

Lilith

Opisze Wam jeden z moich snów…Fakt, nie do końca tak wyglądał, ale podczas spisywania go na papier zadziałała moja wyobraźnia… Wink

„Boże, jak mi dobrze…mogłabym w tej błogości zostać już na zawsze”
Wiedziałam, że śnie...bo było mi tak dobrze, tak pięknie, tak idealnie…
To było lato…na pewno było ciepło bo słońce ogrzewało moją twarz. Wszędzie dookoła było zielono…łąka pełna ślicznych stokrotek…jak ja uwielbiam stokrotki..
Ubrana byłam w suknie z lekkiego prześwitującego materiału, byłam prawie naga, ale było tak ciepło…Tańczyłam na tej łące, ręce wyciągnęłam do słońca i wirowałam…wirowałam…
Nagle niebo się zachmurzyło, zrobiło się zimno i ciemno…Stokrotki poszarzały, a sceneria zaczęła się zmieniać…
Pomyślałam „Boże co się dzieje?? Dlaczego odbierasz mi moją utopie??”
Chciałam uciec, tylko nie wiedziałam dokąd…Usłyszałam huk tak potężny, że zatrzęsła się ziemia…odwróciłam się w stronę błyskawic i wtedy Go zobaczyłam…
Mój archanioł Gabriel…ucieleśnienie moich marzeń i koszmarów sennych…Szedł powoli w moją stronę ubrany tylko w białe lniane spodnie…Jego piękne opalone ciało lśniło jakimś dziwnym blaskiem, przy każdym kroku napinały się mięśnie…Marzyłam tylko o tym, żeby go dotknąć…
Taki piękny, a zarazem taki straszny…
Wpatrywałam się w niego jak zaczarowana, nie byłam w stanie oderwać od niego wzroku. Podszedł do mnie wyciągając w moją stronę swoją dłoń…nawet się nie zastanawiałam, wiedziałam, że mnie nie skrzywdzi. Przyciągnął mnie do siebie i przytulił do swej piersi:
-Nie bój się mnie…Nie zrobię nic czego byś nie chciała…Przecież wiesz…-powiedział.
Czułam przyspieszone bicie jego serca…moje biło równie szybko…Zaczęłam drżeć..
Spojrzałam w jego oczy…nachylił się i wtedy nasze usta się zetknęły. Na początku nieśmiały pocałunek, potem coraz śmielszy…Nasze języki się złączyły…Jego dłoń rozpoczęła wędrówkę po moim drżącym ciele…Delikatnie głaskał moją pierś przez materiał sukni…nachylił się i ugryzł mnie w nabrzmiałą suteczkę…Przeszedł mnie dreszcz zapowiadający nieziemską rozkosz…Wygięłam ciało, a on mnie podtrzymał i położył na trawie…Przy nim czułam się piękna, kochana, taka mała i delikatna…Powoli zaczął ściągać moją suknie…Jego usta szły w ślad za ręką…Całował moje ramiona…niżej…suteczki…Miał taki delikatny, a zarazem szorstki języczek…poczułam jak zaczęły wypływać ze mnie soczki…doprowadzał mnie do szaleństwa…
Schodził niżej…jego język był taki wilgotny zataczał kręgi wokół mojego pępuszka…I niżej…o boże dotarł tam...do mojej myszki…całował, pieścił, gryzł i ssał…wiłam się jak mały zaskroniec. Wkładał języczek do mojej dziurki…coraz głębiej…kciukiem naciskał na mój guziczek…Już dłużej nie mogłam, błagałam go żeby przestał mnie dręczyć…
I wtedy spojrzał mi w oczy…To co w nich zobaczyłam przeraziło mnie…były prawie czarne od pożądania…Ściągnął spodnie…spojrzałam w dół i zobaczyłam jego pal rozkoszy, był tak samo piękny jak mój Gabriel…Pocałował mnie, a smak miał moich soczków…
Wszedł we mnie brutalnie bez żadnego ostrzeżenia…Otworzyłam szeroko oczy i krzyknęłam z zaskoczenia…A on?? On uśmiechał się drapieżnie…
Nacierał na mnie z taką siłą, że poczułam łzy spływające po moich policzkach…Jego pchnięcia przeszywały całe moje ciało…A wtedy powiedział:
-Patrz na mnie…Słyszysz?? Chcę żebyś zapamiętała moją twarz…
I patrzyłam w jego mroczną, piękną…bliską, a jednak daleką twarz…
Włożył mi paluszek do buzi i bawił się z moim języczkiem…potem zaczął tym palcem pocierać mój guziczek…
„Już dłużej nie wytrzymam” –pomyślałam
Zaczęłam jęczeć i krzyczeć i wtedy zobaczyłam gwiazdy…Wybuch był tak niesamowicie intensywny, że nie wiedziałam czy żyję, czy może przeniosłam się do raju z moim Gabrielem…Objęłam go mocno…wbiłam mu paznokcie w plecy…Poczułam jak jego ciało sztywnieje i usłyszałam jęk rozkoszy wydobywający się z jego gardła…
Opadł na mnie bezsilny…długo tak leżeliśmy…on na mnie i we mnie…
-Dziękuję- wyszeptałam
Spojrzał na mnie nic nie mówiąc…Pocałował mnie, a w tym pocałunku zawarte było wszystko, podziękowanie, miłość, żal i nadzieja…wiedziałam, że musi odejść…zawsze odchodzi…
Objęłam go jeszcze mocniej…i wtedy….
Wtedy się obudziłam w swoim łóżku, a obok mnie mój mąż, który nawet nie przypuszczał, że jego żonka miała sen erotyczny z udziałem innego mężczyzny…Ciekawe czy one też śni o innej kobiecie…Pewnie nie…ale co tam…

Mój Gabriel.
Podświadomie go poszukuje…znam jego twarz tak dobrze, że mogłabym go namalować…A jak go spotkam…to co wtedy??
Dlatego jest on moim marzeniem i przekleństwem jednocześnie…

P.S
Wybaczcie, że to takie, można powiedzieć, grzeczne, ale o moim Gabrielu właśnie takie są sny… grzeczne, a zarazem niegrzeczne…
Kiedyś jak będę miała wene to napisze opowiadanie pikantniejsze…obiecuje Wink

Acha….proszę o łaskę gdyż jest to moje pierwsze opublikowane opowiadanko Smile

Zośka

... ale za to bardzo ladne

az mnie raczki swierzbia zeby samej cos naskrobac... mam w glowie pomysl... Luka sobie

tylko, ze moj warsztat jest pewnie kiepski... Razz

Lilith

Vixxa, narysuj coś fajnego:)
Na pewno Twoje opowiadanie będzie o piękło lepsze... Snakeman

Zośka

krew i mrok bedzie napewno... Gives thy a finger

tuf

No i ciemna i wilgotna piwnica prawda Wiksiu? Gives thy a finger

Zośka

oczywiscie Hyhy

pierwsza scene juz mam

diablica

Lilith pięknie piszesz Smile

Może napiszesz scenariusz naszego spotkania? Rolling eyes

a ja w ramach podziękowania przywiozę dla Ciebie Gabriela Wink

wesoły1979

Lilith ręce same składają się do braw

Bardzo ładnie Little thongue man

Diabliczko ja mam na drugie Gabriel Gives thy a finger

Padre Barre

To było piękne, czułe, tęskne i smutne...

A może Lilith powinnaś poszukać Gabriela... w swoim mężu?
Wtedy mogłabyś śnić na jawie...

Stale czegoś szukamy.
Czy naprawdę tylko nieliczni znajdują?
A może na serio pogoń za króliczkiem jest rajcowniejsza i sensowniejsza niż dopadnięcie go...?

tuf

Zośka

a na co czekacie? przeciez juz wkleilam opowiadanie...