www.perversik.fora.pl

shutterfly

Nosicie? A jeśli tak jakie i... gdzie? Smile

W uchu też można w różnych miejscach Wink

Jeśli nie nosicie to napiszcie dlaczego.

Zośka

ja chwilowo nie nosze... bo mi sie nie chce Laughing

jakos ciagle zapominam zakladac Razz

a jak nosze to jakies zwracajace uwage, wiszace, dlugie...
poza uszami jak na razie nigdzie indziej kolczykow nie nosze Razz

Mała_Anielica

Nie noszę kolczyków, bo nigdy nie odważyłam się dać sobie przekłuć uszy.
Jestem z tych, co potwornie boją się bólu pod każdą postacią. Między innymi dlatego nie jestem też zwolenniczką żadnych zachowań w stylu sm, po prostu nie i już.

U innych kobiet podobają mi się kolczyku w pępku jak jest pięknie płaski brzuszek i do tego opalony no i również u kobiet kolczyk w łechtaczce jest mniam-mniam.

U faceta kolczyk kojarzy mi się z deka niemęsko, więc wolę już jak facet ma tatuaż niż kolczyk.

elzityg

A ja mam przekute uszy Smile

Na co dzień ze względów praktycznych - noszę nieduże kolczyki tuż przy uchu, ale na wyjścia - zazwyczaj długie wiszące z jakimiś kamieniami - najróżniejsze. Lubie różne etniczne wzory, jak i surową klasykę. Smile

Wyjście bez kolczyków to tak, jakbym była nieubrana.
Jak zapomnę założyć, to czuję się nieswojo.
Są prawie, że zrośnięte ze mną. Kiedyś zapomniałam, że je mam w uszach w saunie suchej i o mało nie poparzyłam skutecznie moich cudnych uszek Embarassed

Co to koczyków w innych miejscach- w pępku jakiś niewielki nawet mi się podoba, ale to wszystko.
A u mężczyzn - jak w jednym uchu i jakiś ciekawy, to dlaczego nie Smile

shutterfly

Padre Barre

Kiedyś nosiłem kolczyk w lewym uchu.
Takie srebrne, klasyczne kółeczko bez żadnych bajerów czy ozdóbek.
Wyjąłem go chyba ze 3 lata temu przy jakiejś okazji i... od tej pory na powrót go nie założyłem. W sumie... to nie wiem czemu... ?

Może teraz z wiosny znów go zainstaluję? Idea

Dostatek kolczyków (nie tylko w uszach, ale w brwiach, pępkach, wargach - tak jednych jak i w drugich) nie przeszkadza mi, ale też jakoś specjalnie mnie nie rajcuje.
Sam jak na razie nie mam ochoty się dalej przekłuwać.
Dziargi to co innego, ale piercing? Niekoniecznie, ale w tym względzie - jeśli chodzi o innych - jestem tolerancyjny. 2 man down

Kurunam

Uszy oczywiście mam przekłute. I często noszę kolczyki. Preferuję sztyfty. Przeważnie srebro, rzadziej złoto. Sam metal lub z naturalnymi kamieniami (nie cierpię sztucznych szkiełek itp.). Różnej wielkości, ale zawsze krótkie przy uchu, bez wiszących elementów.
Kolczyki w innych częściach ciała, kiedy je widzę u innych nawet mi się podobają, choć sama jakoś się nigdy nie zdobyłam.

EXclamation

w uszach mam w sumie 9 dziurek Wink

w sześciu nosze sztyfty,w jednej kółeczko, w dwóch często piękne długie kolczyki, z reguły srebrne lub metalowe (nikiel, stal chirurgiczna), raczej eleganckie... nie lubię kiczowatego plastiku a i za drewnem nie przepadam... ale lubię orientalne kolczyki, np. takie zrobione jakby z monet Smile

w innych miejscach nie mam, choć bardzo lubię patrzeć u kobiet na kolczyki w pępku lub pośrodku dolnej wargi Smile

za to totalnie nie rozumiem co fajnego można widzieć w zakolczykowanej cipce/ łechtaczce Vomit

dla mnie to obrzydliwość....