Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna www.perversik.fora.pl
By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Milość... nienawiść?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Miłość & nienawiść
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:31, 12 Sty 2009    Temat postu: Milość... nienawiść?

jak to latwo milosc moze zmienic sie w nienawisc...
ale wlasciwie dlaczego?
co jest przyczyna? czy nie da sie rozstac w pokoju? ustalic jakiegos rozejmu?
ja mysle, ze do takiej sytuacji najszesciej prowadza nieporozumienia i niedomowienia...

mialam dzis dziwna rozmowe ze swoim bylym lowe.
zapytalam poprostu co slychac, taka tam gadka szmatka, calkiem mila, zszedl jakos temat na laske z laska, spytal sie mnie czy juz cos probowalam, powiedzialam, ze tylko ja calowalam i dotknelam jej cipki.

a ten nagle do mnie, ze jestem chora psychicznie, ze to pojebane, ze koniec naszej znajomosci.
a ja tak - Szok
nie rozumumiem co jest zlego w pocalowaniu dziewczyny i dotknieciu jej cipki?
tym bardziej, ze gdy sie spotykalismy mowil, ze kreca go dwie dziewczyny i lubil mnie o to pytac i moze nawet lekko namawial mnie bym to rozwazyla.

a tu taka odpowiedz Zdziwiony
dlatego tak sie zdziwilam. wiec spytalam dlaczego tak mysli. a ten tylko nadal swoje, ze nie chce mnie znac, ble ble ble.
wydukal w koncu, ze caly czas cos do mnie czul i kreciloby go to gdyby opowiedziala mu o tym laska, na ktorej mu nie zalezy.

w tym momencie opadla mi kopara, gdyz on od poczatku naszej znajomosci ciagle mowil zebym sie w nim nie zakochiwala, nie angazowala, ze mi nic nie obiecuje, a ze mialam dosc takiego niewiadomo czego, powiedzialam, ze wyrzucam go ze swojego serca i sie odkochalam.
myslalam, ze teraz sie kumplujemy poprostu i nawet mi do glowy nie przyszlo, ze on mysli inaczej, tym bardziej, ze zadnego zainteresowania mna nie wykazywal.

na zapytania, dlaczego robil co innego, a teraz mowi drugie, dlaczego mnie tak odpychal odpowiadal tylko, ze nie chce ze mna rozmawiac, ze nie chce mnie znac.

naprawde tego nie rozumiem, jest tu moze jakas madra osobka, ktora rozumie i mi to wyjasni?

dlaczego gdy przez rok sie za nim uganialam jak zakochany szczeniaczek, on kazal mi na siebie nie czekac, odrzucal moje uczucie? bardzo mnie to ranilo.
a teraz mi z takimi rzeczami wyskakuje... i przypuszczam, ze juz teraz mnie napewno nienawidzi Wink

ciesze sie tylko, ze juz nie jestem w nim zakochana, bo pewnie bym teraz beczala, a tak lata mi to kolo tyleczka i poprostu ciekawi Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zośka dnia Pon 3:09, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Padre Barre
Burdel Papcio Junior


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nieba
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 4:10, 12 Sty 2009    Temat postu:

Ciężko tu coś sensownego odpowiedzieć jako facet...
Nie mnie oceniać kolesia znając go jedynie z vixxxianego przedstawienia, ale jak dla mnie, to zachował się on jak rozhisteryzowana, młodziutka i rozwydrzona panienka...! Nasty
Inna sprawa, że nie zawsze wszystkim mówimy co tak naprawdę czujemy. Czasem też oczekujemy, że bliska nam osoba jakoś podświadomie wyczuje w czym rzecz i zachowa się tak jak tego pragniemy...
A w tym przypadku koleżkowiec wymarzył sobie chyba, że ową upragnioną inicjację w układach 2K+M odbędziecie wspólnie i nijako zawłaszczył sobie przywilej do tego... Wink
A tu masz: taaaki numer! Laughing
Niemniej przez to jasno widać, jak Cię Vixxxiu łobuz postrzegał i na czym naprawdę tak strrrasznie mu zależało!
Zrozumiał biedak, że juz tego nie dostanie...
A przynajmniej nie tak jak by chciał, bo już pierwszym w te klocki z Tobą nie będzie....
Może z czasem, gdy podrośnie, jakoś się z tym upora?
A może faktycznie swą szczerością bezpowrotnie zamknęłaś za nim drzwi?
Czas pokaże... 2 man down


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:52, 12 Sty 2009    Temat postu:

ech, ze to rozwydrzona panienka to ja wiem od dawna Laughing
zawsze sie fochowal i nie szlo niczego nawet wyjasnic, czasem nawet nie mowil za co sie fochuje i musialam zgadywac Zdziwiony

czyli mozliwe, ze byl zazdrosny, ze go przy tym nie bylo?
a wiesz, ja mu nawet nie powiedzialam, ze to bylo 2K+M... tak samo jak nie powiedzialam o okolicznosciach tego zdarzenia... Zawstydzony
chyba by mnie zbluzgal i wyklal od jakis nie wiadomo jakich zbereznic, sorry, chorych psychicznie

bo gdybym mu powiedziala, ze byl z nami facet to wiem, ze by sie wsciekl Smile
ale ze laska z laska? tym bardziej, ze to jego fantazja bylo? ale rzeczywiscie moze jest tak jak mowisz, ze go przy tym nie bylo Razz

a moze poniewaz nadal cos do mnie czul, potraktowal to jako zdrade? wlasnie... moze tak?
ale ja myslalam, ze miedzy mna a nim juz dawno koniec, wiec, ze tak powiem "mi wolno".
ech...

a ze tak pozwole sobie zacytowac, by sie do tego odniesc... Smile
"Inna sprawa, że nie zawsze wszystkim mówimy co tak naprawdę czujemy. Czasem też oczekujemy, że bliska nam osoba jakoś podświadomie wyczuje w czym rzecz i zachowa się tak jak tego pragniemy... "

ale dlaczego nie mowimy? moze powinnismy? a przynajmniej on by mogl Neutral
fakt, moze i potrafie wyczuc co ktos do mnie czuje, ale jesli mowi i robi cos odwrotnego? wtedy poprostu baranieje Szok
najpierw ustalenie od poczatku, ze bez zaangazowania, jakis zoobowiazan, ze moge robic co chce, ze on nic mi nie obiecuje, a potem traktowanie mnie jak swojej dziewczyny, okazywanie mi uczucia.
a gdy sie zakochalam i zaczelam wierzyc, ze rzeczywiscie jestesmy razem, nagle chlup! kubel zimnej wody. nie czekaj na mnie, nie zakochuj sie we mnie, przeciez od poczatku ci mowilem, ze nic ci nie obiecuje.
a ze nie lubie gdy ktos igra z moimi uczuciami i nie potrafi sie okreslic, dalam sobie spokoj. bylo ciezko, ale sie udalo.
no i teraz kolejne zbaranienie, jednak caly czas cos do mnie czul Neutral

dlaczego do cholery nigdy mi tego nie powiedzial? ja i tak dlugo na niego czekalam, mimo ze mowil bym tego nie robila, wiedzialam, ze o to mu pewnie chodzi. moze chcial zobaczyc czy mi zalezy i bede czekac mimo wszystko. czekalam, byl on i tylko on, innego nie chcialam.
ale widzialam jak mnie to niszczy, jak sama sie niszcze i chcialam sie uwolnic.

a teraz jakies pretensje... Kwasny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Padre Barre
Burdel Papcio Junior


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nieba
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:43, 13 Sty 2009    Temat postu:

Nie jestem zawodnikiem o pokroju i mentalności Twojego ex Vixxxiu, więc nie mogę odpowiedzieć za niego i dobrze wczuć się w jego rolę...
W każdym razie pisząc o 2K+M miałem na myśli to, że on docelowo najwyraźniej pragnął w tym uczestniczyć, bo inaczej... czemu by się wkurzył, skoro opisałaś mu K+K, co ponoć było spełnieniem jego marzeń? Powinien być z tego przecież zadowolony, a jednak się wkurzył... Na mój gust to świadczy o tym, że chciał być przynajmniej biernym świadkiem spełnienia się tej fantazji... Wink

Tak wiele w tym wszystkim jest dla mnie niewiadomego i nieco dziwnego, że nie zaryzykuję dalszych przypuszczeń i prób tłumaczenia jego postępowania.
Prośby abyś się nie angażowała i późniejsze pretensje o to, że spełniasz te prośby opowiadając mu o sexie z kimś innym, co właśnie świadczy o niezaangażowaniu...
W ogóle całe te ustalenia w kwestiach, których przecież ustalić się nie da!...
Twoja świadomość, że gdyby usłyszał całą prawdę to "(...) chyba by mnie zbluzgal i wyklal"...
Jego czekanie, w sumie nie wiadomo na co...

Wygląda na to, że coś porządnie spieprzyliście! Idea
Czy na tyle, by nie dało się tego odkręcić i odbudować?
Tego nie wiem.
... i Wy oboje też chyba nie wiecie...! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:25, 13 Sty 2009    Temat postu:

to on spieprzyl, nie ja! Razz
ja chcialam tylko z nim byc i byc szczesliwa.
on jakies warunki wymyslal.

jestem prawie pewna, ze sie tego nie odbuduje, on za bardzo uparty i fochowaty jest. ja mu nadskakiwac tez nie zamierzam, juz nie. przestalo mi zalezec Smile

zeby bylo smiesznie, to ja mysle, ze jednak daloby sie pogadac, wszystko wyjasnic, ale z nim sie nie da. na kazde zadane mu pytanie, tak ostatnio jak i zawsze gdy strzelil focha, odpowiadal "nie chce z toba rozmawiac, itp."
no i jak tu dojsc do jakiegokolwiek porozumienia?

no ale mniejsza z tym... szkoda tylko, ze tak dobrze gotowal... Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zośka dnia Wto 14:26, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szarlota
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:50, 13 Sty 2009    Temat postu:

A może zrób to czego on sobie życzy i zwyczajnie z nim nie rozmawiaj ?
A tak w ogóle to powiem Ci jak kobita - kobicie :
Nie wolno zwierzać się byłemu ze swoich przeżyć sexualnych wtedy kiedy jest już byłym ... Nawet jeśli nadal jest Twoim kumplem ...
Może jest jakiś odsetek tych tolerancyjnych , jednak większość facetów ślepo wierzy w to że kiedy przestają zaspokajać "swoją" kobietę , ona do końca swoich dni będzie żyć w celibacie i do pustej bańki takiemu nie przyjdzie ze podczas gdy on zabawia się z kolejną laską , jego była robi dokładnie to samo .
Wydaje mi się że dla niego nie jest chore to co zrobiłaś tylko to że mu o tym powiedziałaś !
Cytat:
wydukal w koncu, ze caly czas cos do mnie czul i kreciloby go to gdyby opowiedziala mu o tym laska, na ktorej mu nie zalezy.
- bo standartowe jest myślenie że skoro raz Cię "posiadł" na zawsze jesteś jego kobietą ......... a jeśli już nią nie jesteś to przynajmniej powinnaś udawać Smile
A już na pewno nie powinnaś przechwalać się tym jak pięknie ewoluujesz Weedman


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:24, 13 Sty 2009    Temat postu:

no to mam nauczke Razz

czyli... wychodzi na to, ze to poprostu taki zazdrosny pies ogrodnika? Laughing

chyba zaczynam powoli rozumiec... no rozumiec o co mu moglo chodzic, bo dlaczego mysli tak, jak prawdopodobnie mysli, nadal nie rozumiem Razz

no i rozmawiac pradopodobnie juz z nim nie bede, chyba, ze gdzies kiedys przypadkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oskar591
Świntuch


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:10, 14 Sty 2009    Temat postu:

Szarlota napisał:
- bo standartowe jest myślenie że skoro raz Cię "posiadł" na zawsze jesteś jego kobietą ......... a jeśli już nią nie jesteś to przynajmniej powinnaś udawać Smile


Całość Twojej wypowiedzi bardzo przekonująca Ale w tym stwierdzeniu chyba się z Tobą nie zgodzę Może jest to dość popularny sposób myślenia ale nie można go przypisać jako standart dla wszystkich samców

Vixxxo a Ty jak już chciałaś mu o tym powiedzieć to trzeba było to zrobić tak by nie było stuprocentowej pewności że mówisz o zaistniałych faktach czy tylko jest to ściema
A w sumie olej go


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:17, 14 Sty 2009    Temat postu:

ech, w sumie moglam to zrobic, ale w trakcie rozmowy sprawial wrazenie, ze go to interesuje i kreci, dopiero pozniej takie BACH!
ooooooj tammm... na co mi on Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szarlota
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:59, 14 Sty 2009    Temat postu:

Napisałam Oskarku że większość , a nie że wszyscy Smile
Szczerze mówiąc to chyba też zrobiłoby mi się nieswojo gdyby mój "ex" wtajemniczał mnie w szczegóły swoich doświadczeń sexualnych ze świeżym narybkiem .
Może nie zareagowałabym od razu agresją i stwierdzeniem że nie chcę go znać , ale na pewno zostałby mi niesmak i dziwne wrażenie że albo się ze mnie nabija , albo chce mi zagrać na zazdrości (w sensie : popatrz co straciłaś) , albo chce mi dać do zrozumienia że kompletnie nic dla niego nie znaczę i mam się odstosunkować ... albo diabli wiedzą co jeszcze ..

Tak czy inaczej zdecydowanie wolałabym nie słuchać takich zwierzeń od faceta z którym kiedyś coś mnie łączyło .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zośka
Burdel Mamma


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:54, 14 Sty 2009    Temat postu:

ja tam ewentualnie moge sluchac, ale tylko od bylego, do ktorego juz nic nie czuje Razz

moze nie pomyslalam, rzeczywiscie... ale tak sie wypytywal co robilam, jak robilam, myslalam, ze go to kreci skoro tak pyta Shocked
tym bardziej, ze gdy bylismy razem lubil wysluchiwac jak sie z kolezanka kapalam czy cos Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zośka dnia Śro 21:54, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EXclamation
Świntuch


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:28, 14 Sty 2009    Temat postu:

bo wtedy miał jako taką kontrolę, wiedział że dalej się nie posuniesz... a teraz nie ma żadnego wpływu na to co robisz, wszystko w czym kiedyś tak bardzo chciał uczestniczyć dzieje się za jego plecami i to go wkurza....

a co do byłych... ja też wolę się nie zastanawiać co i z kim robią, bo jednak zawsze takie ukłucie w sercu pozostaje, nawet jak nic już do nich nie czuję... i słuchać o ich erotycznych ekscesach też bym nie chciała... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.perversik.fora.pl Strona Główna -> Miłość & nienawiść Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin